Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
breyt
REPORTER
Dołączył: 15 Paź 2005 Posty: 6566
Przeczytał: 10 tematów
Skąd: Polska
|
Wysłany: Pon 9:41, 12 Gru 2005 Temat postu: |
|
|
He has a hang-up about his stammer.
Ma wiecznego doła z powodu jąkania się...
PozdrawiaM!
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/cbx/images/spacer.gif) |
|
![](http://picsrv.fora.pl/subSilver/images/spacer.gif) |
Reni
Gość
|
Wysłany: Pon 20:03, 12 Gru 2005 Temat postu: |
|
|
HeJ!
Władają małe kosMitki
bo na dworze świeże kwiatki
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/cbx/images/spacer.gif) |
breyt
REPORTER
Dołączył: 15 Paź 2005 Posty: 6566
Przeczytał: 10 tematów
Skąd: Polska
|
Wysłany: Wto 7:06, 13 Gru 2005 Temat postu: |
|
|
HeJ!
Przed trzynastą! to pewien stan,,, wywołany,,,
a to też zwykły liczebNIK
TrzYnaście kogoś trwoży,,, niech więc! różowe okulary założy ...
TrzYnaście dziewcząt w jagodzinach ...
TrzYnaście mgnień wioSny ...
TrzYnastu kolegów, uczniów idzie na wagary...
TrzYnaście amarantowych jabłek leżało w wiklinowym koszyku...
Miał trzynaście lat i nikt o tym nie wspomniał
Uczył się logiki z trzynastu kolegami!
A dzziiś leży z do góry nogami!
PozdrawiaMY!
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/cbx/images/spacer.gif) |
grace
Gość
|
Wysłany: Wto 11:32, 13 Gru 2005 Temat postu: |
|
|
siemnadtsad mgnien viesny zreszta, ale nic...
Opowieść Wigilijna
Ponieważ Swięta już tuż tuż, postanowiłam podzielić się z Wami moją małą opowieścią wigilijną.
Pewnego wieczoru wigilijnego w samym sercu Puszczy Piskiej zdarzył nam się taki przypadek.
Zaczynało się ściemniać i choinka już była oprawiona. Właśnie zamierzaliśmy ją wnieść do domu, zwłaszcza, że było bardzo zimno i wiał przenikliwy wiatr, gdy u naszego płotu zobaczyliśmy postać prowadzącą rower. Do najbliższej wsi było 6km przez bagna, więc spytaliśmy tego wędrowca-rowerowca, co częściej rower prowadzi niż nim jeździ, czy nie zechciałby z nami zjeść kolacji Wigilijnej. Okazało się, że już nie pamiętał, kiedy ostatni raz siedział przy wigilijnym stole. W tym dniu wyglądał na bardzo głodnego i przemarzniętego. Zgodził się z ochotą oświadczając, że ma jeszcze wcześniej coś do zrobienia. Zjawił się po godzinie przywożąc na rowerze pół worka zmarzniętych kartofli. (Pewnie mu jelenie i dziki oddały w paśniku!) Był to jego wkład w naszą Wigilię.
Słuchając kolęd ubieraliśmy choinkę a wieczerza była już wcześniej przygotowana. Zanim zasiedliśmy do stołu, sprawdziliśmy, czy świeci już pierwsza gwiazdka i tu czekała nas niespodzianka. Jaskrawo w ten grudniowy wieczór świeciła Wenus. Nasz niespodziewany gość (analfabeta niestety) oświadczył wtedy, że Wenus to przecież planeta.
Choć uchodził za miejscowego niedowiarka, zachował się bardzo godnie przy stole, dzieląc z nami skromne jedzenie (przyniesione na naszych plecach ze sklepu) i rytuały związane z wigilią urodzin Jezusa. Tak Boże Narodzenie nazywa moja koleżanka-indianka.
Pod choinką znalazł się symboliczny prezent dla niego, a on podarował mojemu synkowi ząb jelenia, jego drogi talizman.
Od czasu tej Wigilii, niespodziewany gość stał się naszym dobrym znajomym, odkrywając przed nami różne puszczańskie tajemnice.
Kazdy ma swoja opowiesc wigilijna
zapraszam i pozdrawiam wenecjansko
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/cbx/images/spacer.gif) |
sieciowNIK
Gość
|
Wysłany: Wto 11:55, 13 Gru 2005 Temat postu: |
|
|
No i mamy wyjaśniENYE
skąd w Puszczy AMARANTTINE
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/cbx/images/spacer.gif) |
breyt
REPORTER
Dołączył: 15 Paź 2005 Posty: 6566
Przeczytał: 10 tematów
Skąd: Polska
|
Wysłany: Czw 6:15, 15 Gru 2005 Temat postu: |
|
|
WitaM!
Mgły dobre dni mają
A ...
Widzieć można dobrze oraz źle…
Widzieć z bliska lub z daleka…
Nie widzieć celowo na jedno oko…
Nie widzieć gdy mgła na odległość kilku metrów…
Można widzieć doskonale gdyś sokół.
Widzieć coś kątem oka … boś obojętny …
Widziała, jak kogoś potrącił samochód… alle wybitny spryt pozwolił nie dostrzec!
Nie chcieć kogoś więcej zobaczyć, znać … trudne! i bolesne!
Widzieć jak na dłoni … gdy otwarta!
Widzieć coś w różowych, cudnych barwach...
Widzieć tylko czubek nosa…
Pięknie pozdrawiaM!
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/cbx/images/spacer.gif) |
breyt
REPORTER
Dołączył: 15 Paź 2005 Posty: 6566
Przeczytał: 10 tematów
Skąd: Polska
|
Wysłany: Pią 7:34, 16 Gru 2005 Temat postu: |
|
|
HeY!
W Nidzkim Wodnik się skrywa
Potrafi zanurzać, moczyć zbytki w wodzie …
UWAGA! Pławić bydło ... nie nada
A konie toto tylko > w Ruczajowej w rzece, w której w średniowieczu pławiono czarownice.
A dziś przemianowano pojęcie!
Nadto rozkoszować się, upajać bezwstydnie obfitością!
Pławić się w lipnym bogactwie, w Midasowym luksusie, w samolubnych zbytkach,,,
A w BORZE JAWOROWYM pławimy się w szczęściu, w zachwycie i rozkoszy
Pławić się w słońcu na łące Biele
To znaczy doznać jak w Polsce uroków wiele
PozdrawiaM!
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/cbx/images/spacer.gif) |
sieciowNIK
Gość
|
Wysłany: Pią 8:47, 16 Gru 2005 Temat postu: |
|
|
:lol:
Ze strony [link widoczny dla zalogowanych]
Łobuziak pisze
Odbyłem wczoraj dłuższą trasę. Nieprzerwany potok zdziczałych aut ciął przestrzeń. Pierwszy odcinek Ruciane-Nida – Pisz powitał najniezwyklejszą gehenną. Gruntownie remontowana droga została pozostawiona sama sobie. W wysypany na zjedzoną jezdnię luźny cement wpadały TIRy wzniecając gryzące obłoki Mimo ograniczenia prędkości każdy gnał na połamanie karoserii lub karku >>> opcjonalnie. Pierwsze starcie z bezmyślnymi kierowcami miałem jednak przed sobą. Na prostym już odcinku wyprzedzające się chaotycznie pojazdy mknęły na bezlitosne starcie się ze mną. Bezpardonowe tłuściochy z autem równie zapasionym i jedną łapką na kierownicy krzyżowały czyjeś byty. Na przestrzeni 200 km dane mi było li tylko z takimi obrazkami obcować. Unoszący się wszędobylski dym grillowy zaświadczał o świadomości zdrowotnej naszego społeczeństwa. Wczesne godziny popołudniowe witały pierwszych ozdrowieńców ślimaczących się w okolicach przydrożnych barów. Orzysz powitał odświętnie. Piękne kwiaty i piękni spacerowicze, i handel na całego mimo święta wielkiego. Spojrzenie na niszczejący nowo wybudowany hotel i w myśli zadane pytanie dlaczego?! Jakie to sploty wydarzeń powodują sytuacje kiedy to mozół pracy niweczy jakaś prozaiczna przyczyna. Trasa z Pisza do Orzysza była niczym w porównaniu z korkostradą, czyhającą zaraz za rogatkami miasta. Od przejazdu kolejowego ... aż po następujące miejscowości panował świat z zapuszkowańcami, których światopogląd zawierał slogan byle szybciej do piwa. Na odcinku do Giżycka istnieją szaleńcze zjazdy, można na nich nieźle pocisnąć. Wczoraj odpuściłem i pozwoliłem innym poczuć smak adrenaliny spowodowany utratą lakieru na wywoskowanych samochodzikach. Węgorzewo i zaraz potem Giżycko. Krótka wizyta u Bat-21 ( dla niewtajemniczonych spec od fortyfikacji – patrz piszanin ) i piorunujący wyjazd z miasta. Pozdrawiam wszystkich, którzy usiłowali mnie zabić. Wydminy i kolejne górki, i kolejni szaleńcy. Nic z resztek rozwagi ... pustka zupełna. Wąska i dziurawa droga do Mikołajek była areną kolejnego wyścigu rajdowego. Snopy iskier wyskakujących a podwójnie gorących tłumików dobitnie informowały o stanie umysłowym prowadzących. Jedynie poczciwe maluchy rytmicznie podskakiwały na nierównościach. Mikołajkach o godz. 20.00 roiło się od spacerowiczów z nieodzownym atrybutem w postaci puszki lub kubka piwa, które to niezwłocznie lądowały w wodzie. Na trudnej drodze Mikołajki – Ukta walały się kolorowe plastikowe szkiełka taki mały znak nieznanych mi emocji ludzi, dla których weekend skończył się już na starcie. Koło Bobrówka urządzono ze mną wyścig Na ostrym zjeździe wysiedli chłopcy z czarnego BMW . Zaraz na prostej zrównali się ze mną i przez uchylone szyby zobaczyłem jak wszyscy trzymają puszki w rękach. Poinformowali mnię, że miałem .... na liczniku i smażąc gumy wystrzelili jak z procy. Pełen emocji odbiłem w cichą leśną dróżkę, która doprowadziła mnie do Ukty. Mimo, iż zapadał mrok po Krutyni płynął sznur kajaków. Tegoroczny wysyp komarów wzmagał ich machanie wiosłami. W tym miejscu pozdrawiam mieszkańców Wojnowa za wypuszczanie poza ogrodzenie swoich brutalnych pupilków. Ja mam gaz … a co będzie jeśli zabłąka się tu nieprzygotowany turysta Z dokładnością ostatniego fotonu dotarłem do domu. Okryty tablicą Mendelejewa i mimo wszystko uśmiechem smacznie zasnąłem. Dziś inne klimaty … z dala od blaszanych potworów
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/cbx/images/spacer.gif) |
*sleepless in seattle*
Gość
|
Wysłany: Pią 10:25, 16 Gru 2005 Temat postu: |
|
|
najbardziej poruszylo mnie okreslenie "weekend skonczyl sie juz na starcie"...
mam podobny obrazek, dotyczacy kolorytu lokalnego, choc nie z radia zet:
Pewna grobla przez bagno. Zupelnie bezludna okolica. Nagle daleko pojawia sie jakis samochod. Idziemy i zastanawiamy sie, kto to moze byc. Samochod podjezdza, zwalnia i zatrzymuje sie. Bardzo czysty, czerwony, nowy model, rejestracja npi. Just out of the salon! Za kierownica mlody chlopiec z butelka piwa w reku i niezle na gazie. W samochodzie dwie dziewczyny, przypiete pasami (???).
Miny takie jakby sie troche wstydzily. Szmika ale stan uzebienia oplakany. Chlopiec rozpoczyna typowa rozmowe na grobli. Skad jestesmy, gdzie idziemy. Oni jada zapalic papierosa i popluc z dziadowskiego mostu, bo to niedziela.
Bardzo typowo.
Pomyslalam, ze tak moglby wygladac typowy forumowicz z piszanina. Jesli ma taki szpaniasty samochod, to i komputer pewnie tez. Jezyk, jakim sie poslugiwal, tez byl podobny.
Moze poprzez opary alkoholowe zobaczyli choc troche puszczy.
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/cbx/images/spacer.gif) |
zainTeREsowany
Gość
|
Wysłany: Pią 22:32, 16 Gru 2005 Temat postu: |
|
|
Powód?Wszystkim znany! Czy nazwany?
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/cbx/images/spacer.gif) |
Gość
|
Wysłany: Pią 23:40, 16 Gru 2005 Temat postu: |
|
|
sieciowNIK napisał: | :lol:
Ze strony [link widoczny dla zalogowanych]
Łobuziak pisze
Odbyłem wczoraj dłuższą trasę. Nieprzerwany potok zdziczałych aut ciął przestrzeń. Pierwszy odcinek Ruciane-Nida – Pisz powitał najniezwyklejszą gehenną. Gruntownie remontowana droga została pozostawiona sama sobie. W wysypany na zjedzoną jezdnię luźny cement wpadały TIRy wzniecając gryzące obłoki Mimo ograniczenia prędkości każdy gnał na połamanie karoserii lub karku >>> opcjonalnie. Pierwsze starcie z bezmyślnymi kierowcami miałem jednak przed sobą. Na prostym już odcinku wyprzedzające się chaotycznie pojazdy mknęły na bezlitosne starcie się ze mną. Bezpardonowe tłuściochy z autem równie zapasionym i jedną łapką na kierownicy krzyżowały czyjeś byty. Na przestrzeni 200 km dane mi było li tylko z takimi obrazkami obcować. Unoszący się wszędobylski dym grillowy zaświadczał o świadomości zdrowotnej naszego społeczeństwa. Wczesne godziny popołudniowe witały pierwszych ozdrowieńców ślimaczących się w okolicach przydrożnych barów. Orzysz powitał odświętnie. Piękne kwiaty i piękni spacerowicze, i handel na całego mimo święta wielkiego. Spojrzenie na niszczejący nowo wybudowany hotel i w myśli zadane pytanie dlaczego?! Jakie to sploty wydarzeń powodują sytuacje kiedy to mozół pracy niweczy jakaś prozaiczna przyczyna. Trasa z Pisza do Orzysza była niczym w porównaniu z korkostradą, czyhającą zaraz za rogatkami miasta. Od przejazdu kolejowego ... aż po następujące miejscowości panował świat z zapuszkowańcami, których światopogląd zawierał slogan byle szybciej do piwa. Na odcinku do Giżycka istnieją szaleńcze zjazdy, można na nich nieźle pocisnąć. Wczoraj odpuściłem i pozwoliłem innym poczuć smak adrenaliny spowodowany utratą lakieru na wywoskowanych samochodzikach. Węgorzewo i zaraz potem Giżycko. Krótka wizyta u Bat-21 ( dla niewtajemniczonych spec od fortyfikacji – patrz piszanin ) i piorunujący wyjazd z miasta. Pozdrawiam wszystkich, którzy usiłowali mnie zabić. Wydminy i kolejne górki, i kolejni szaleńcy. Nic z resztek rozwagi ... pustka zupełna. Wąska i dziurawa droga do Mikołajek była areną kolejnego wyścigu rajdowego. Snopy iskier wyskakujących a podwójnie gorących tłumików dobitnie informowały o stanie umysłowym prowadzących. Jedynie poczciwe maluchy rytmicznie podskakiwały na nierównościach. Mikołajkach o godz. 20.00 roiło się od spacerowiczów z nieodzownym atrybutem w postaci puszki lub kubka piwa, które to niezwłocznie lądowały w wodzie. Na trudnej drodze Mikołajki – Ukta walały się kolorowe plastikowe szkiełka taki mały znak nieznanych mi emocji ludzi, dla których weekend skończył się już na starcie. Koło Bobrówka urządzono ze mną wyścig Na ostrym zjeździe wysiedli chłopcy z czarnego BMW . Zaraz na prostej zrównali się ze mną i przez uchylone szyby zobaczyłem jak wszyscy trzymają puszki w rękach. Poinformowali mnię, że miałem .... na liczniku i smażąc gumy wystrzelili jak z procy. Pełen emocji odbiłem w cichą leśną dróżkę, która doprowadziła mnie do Ukty. Mimo, iż zapadał mrok po Krutyni płynął sznur kajaków. Tegoroczny wysyp komarów wzmagał ich machanie wiosłami. W tym miejscu pozdrawiam mieszkańców Wojnowa za wypuszczanie poza ogrodzenie swoich brutalnych pupilków. Ja mam gaz … a co będzie jeśli zabłąka się tu nieprzygotowany turysta Z dokładnością ostatniego fotonu dotarłem do domu. Okryty tablicą Mendelejewa i mimo wszystko uśmiechem smacznie zasnąłem. Dziś inne klimaty … z dala od blaszanych potworów
![Cool](http://picsrv.fora.pl/images/smiles/icon_cool.gif) |
Kto czuje potrzebę dania w pysk potworowi jest okazja [link widoczny dla zalogowanych] :oops:
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/cbx/images/spacer.gif) |
breyt
REPORTER
Dołączył: 15 Paź 2005 Posty: 6566
Przeczytał: 10 tematów
Skąd: Polska
|
Wysłany: Sob 8:15, 17 Gru 2005 Temat postu: |
|
|
HeJ!
Pola bielą się zimną cyną
Wczorajsze leśne runo dziś w ukryciu ...
A Malwinka w naturalnym, platynowym kruszcu
[link widoczny dla zalogowanych]
PozdrawiaM!
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/cbx/images/spacer.gif) |
breyt
REPORTER
Dołączył: 15 Paź 2005 Posty: 6566
Przeczytał: 10 tematów
Skąd: Polska
|
Wysłany: Sob 8:45, 17 Gru 2005 Temat postu: |
|
|
Ciągle słyszymy, że ROBImy coś z wysiłkiem, piekielnym trudem, przezwyciężając fikcyjny opór, ścianę z przeźroczystej eurocegły!
I tak z codziennej beczki!
Ciągnąć do przedszkola opierające się dziecko.
Smycz ciągnie pana.
Ciągnąć kogoś do kina, łatwiej do knajpy, na wódę.
Ciągnąć mozolną pracę, naukę, kulejące gospodarstwo.
Ciągnąć życie w nadziei na kolejny globus.
Ledwo ciągnął na swoich dwóch hektarach.
Wyciągać ,,, wodę ze studni… nie pompa!
Lektura jej nie ciągnie, lepsze kolorowe okładki.
Ciągnie go do złego.
Ciężki plecak ciągnął go do tyłu… więc,,, zrezygnował z wycieczki
Ot tak ciągnąć kogoś za język
Ciągnąć wszystko w swoją stronę
Ciągnąć zebranie, przedstawienie, mowę,,,
Ciągnąć opowiadanie, biadoLenie
Chłód ciągnął od jeziora , a więc, doma pora
Stójmy! jak cicho! słyszę ciągnące żurawie. ( A. Mickiewicz )
Ciągnąć setką = sto sześćdziesiątką
Ciągnąć do,,, do lekkiego życia, do złych kolegów.
Sznurowadła ciągnęły się za nim po ziemi…
Łobuziaki ciągnęły się za włosy.
W śmieci ciągnące się ciasto,,,
Nudno bo
Las ciągnął się kilometrami…
Ulica ciągnęła się w nieskończoność…
Nad morzem ciągnie się rozległa plaża…
Obiad ciągnął się w nieskończoność...
Młodzian z wysiłkiem ciągnął się do domu.
Dym, kurz, zapach spalin, mgła, chmura > ciągnie się nie pozwalając na wędrówkę wzroku
A może pociągnie nas ruch
CzuWAY
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/cbx/images/spacer.gif) |
Remes
Fotograf
Dołączył: 15 Paź 2005 Posty: 2476
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Pisz
|
Wysłany: Sob 18:10, 17 Gru 2005 Temat postu: |
|
|
HeJ
Rzecz ciekawą, lecz trudną do wierzenia powiem:
Jednego razu doktor potkał się ze zdrowiem.
On do miasta, a zdrowie z miasta wychodziło.
Przeląkł się, gdy to postrzegł, lecz że blisko było,
Spytał go: "Dlaczegoż to tak spieszno uchodzisz?
Gdzie idziesz?" Zdrowie rzekło: "Tam, gdzie ty nie chodzisz."
I.K
PozdrawiaM
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/cbx/images/spacer.gif) |
doktoR
Gość
|
Wysłany: Sob 19:32, 17 Gru 2005 Temat postu: |
|
|
D.B.
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/cbx/images/spacer.gif) |
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group cbx v1.2 //
Theme created by Sopel &
Programy
|
|