Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Pią 15:44, 15 Lis 2024 Temat postu: |
|
|
Anonymous napisał: | Anonymous napisał: | WITAM!
Niebawem (15 października) dziewiętnasta rocznica powstania NASZEGO FORUM. Bezpośrednią inspiratorką była niezaprzeczalnie Marzena Chełminiak.
Nieodżałowany Andrzej Woyciechowski byłby wielce
usatysfakcjonowany widząc jak krzewi się jego idea rozumu.
Wielce kontent byłby również Janusz Weiss, chociaż On przyłożył się
bezpośrednio do trwania FORUM.
Mamy 2024 rok i ciągłość celnych komentatorskich poczynań
Prowadzącego.
Szkoda, że pierwotna Ekipa uległa upływowi czasu i nijak
znaleźć z nimi kontakt.
To wielka strata i szkoda dla ogółu Forumowiczów...
Pozostaje żywić nadzieję na jakąś powtórkę tamtej sprzed
19 lat EMOCJI.
Pozdrawiam
KaMila
PS Pozdrawiam Koleżanki i Kolegów z Żurawiej 8, tamtej Żurawiej
w rzeczy samej |
HeYA!
Jakieś domino już leci Q Zetce ( nie kozetce )
Na YOUTUBE wszyscy się BREYT mianują
i dobrze Może Marzena Chełminiak to
przewidziała ale dziś to mocno się rozkręca
Dobrej Nocki
Ula nie fonursula
|
SieMa
Cóż tamte lata, tamta synergia nie powróci
youtu.be/OMOGaugKpzs?list=PL6VlfryaeMzuGaTTm90I92b8p7ttlmYkm
Chociażby daltEgo, że nie ma Jasia Weissa zakręconEgo...
PozdrawiaM!
KoLwżAnka
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Gość
|
Wysłany: Sob 4:39, 16 Lis 2024 Temat postu: |
|
|
WiTaM Wczesnym Porankiem
Nasuwa się jasna konkluzja.
Otóż Nasz Prowadzący miał szczytową
formę eseistyczną u progu lat dwudziestych
XXI WIEQ (dzięki) za sprawą pięknego
połączenia zmysłowo-umysłowego z
ówczesną "Grupką ZET DJ".
Wzajemnie (wyjatkowo mocno) się inspirowali.
Do tej "Grupki" dołączył tajemniczy "Don Pedro"
czyt. Robert Kozyra z równie tajemniczymi
protoplastami FoRuM.
Znam ich wielu (niekoniecznie wywodzą się
bezpośrednio ze wspomnianej Żurawiej .
Jeśli zaś chodzi o "Gromadki" innych (niemożliwych
do namierzenia "skrzatów") to z cała pewnoscią
do stworzenia Naszego Intelikącika przysłużyli się
Paweł i Remes. Ubolewać należy, że jak to w życiu bywa
czas wygasza emocje (najpierw je studząc)!
Szkoda!
Breyt w osamotnieniu stara się trzymać ton... jednakże
nie jest to już to ta sama fantastyczna "sztama".
Niestety pogubiliśmy się za sprawą medialnego natłoku
indolentnej relacji.
OżywczEgo Poranka życzy Anka
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Nie 19:51, 17 Lis 2024 Temat postu: |
|
|
Cześć!
Pozwolę sobie nie zgodzić się ze stwierdzeniem o jakiejś
szczytowej formie Prowadzącego! Po prostu bezustannie
zmienia style narracyjne w taki sposób aby odbiorca nie
popadł w jakąś rutynę, znużenie a już... co najgorsze
zniechęcenie. W przeciągu ćwierćwiecza "rozłożył" na
czynniki bardziej niż pierwsze istotę pozytywnej relacji
międzyludzkiej. Łatwość z jaką to uczynił świadczy o
niespożytych możliwościach w nim "drzemiących".
Ze swojej strony życzę POWODZENIA!
Aktywna T.Kopanska
|
|
Powrót do góry |
|
|
3/5/7
Gość
|
Wysłany: Nie 8:28, 24 Lis 2024 Temat postu: |
|
|
Dobrego PoczątQ Dnia!
Jako byWalec (zasiedlacz) tRójki podkreślę,
że korzonki Bodzia (Breytusa) są usadowione
w Naszej (wówczas... być może mocno socjalistycznej) stacYi.
Nikt i nic tEgo nie poprzestawia ani "ania: nie zmieni
Ktoś z ktusiem wyciągnął z "piwnicy" stare nagrania.
Jest tEgo sporo.
A! Kolega Tomasz Miara wraz z Bodziem zrobili swoisty łącznik RADYOWY
Czółko
|
|
Powrót do góry |
|
|
Artur
Gość
|
Wysłany: Nie 9:03, 24 Lis 2024 Temat postu: |
|
|
Cześć Radiowcy:)
To jest nagranie Gosiaczka i Bogdanka sprzed XX Lat
Niech AI zdubluje ich spontaniczność to wyleję ja w sina dalv
Dobra Życzę ))))
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Nie 9:04, 24 Lis 2024 Temat postu: |
|
|
youtu.be/LMQo5SmANUM
|
|
Powrót do góry |
|
|
breyt
REPORTER
Dołączył: 15 Paź 2005 Posty: 6556
Przeczytał: 7 tematów
Skąd: Polska
|
Wysłany: Czw 6:19, 28 Lis 2024 Temat postu: |
|
|
3/5/7 napisał: | Dobrego PoczątQ Dnia!
Jako byWalec (zasiedlacz) tRójki podkreślę,
że korzonki Bodzia (Breytusa) są usadowione
w Naszej (wówczas... być może mocno socjalistycznej) stacYi.
Nikt i nic tEgo nie poprzestawia ani "ania: nie zmieni
Ktoś z ktusiem wyciągnął z "piwnicy" stare nagrania.
Jest tEgo sporo.
A! Kolega Tomasz Miara wraz z Bodziem zrobili swoisty łącznik RADYOWY
Czółko
|
Cześć
To prawda!
Kolejną prawdą jest, że już za późno na nowoczesne radio gdyż
najmłodsze pokoLenia ( w większości ) już niczego nie rozumują.
Nawet baty to nie od taty - bo ten z owym jest pyszałkowaty...
a nawet "krościaty"...
PozdrawiaM
|
|
Powrót do góry |
|
|
R@dio Naukowe
Gość
|
Wysłany: Śro 13:54, 11 Gru 2024 Temat postu: |
|
|
WITAJCIE!
Rozwijajmy się
youtu.be/604ng5xIr2o
Pozdrowionka
KaR
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hubka
Dołączył: 11 Gru 2024 Posty: 2
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Pią 7:40, 13 Gru 2024 Temat postu: |
|
|
Klasyczne WitaM!
Jestem pragmatykiem.
Stwierdzę jak na to przystało:
TE FORUM JEST GENIALNE!
Zmykam poszukać odrzańskiEgo Wschodu Słońca
Pappaaa
PS Obserwuje Was (niemal) od początQ i żaluję, chociaż
nie powinnam... to brakuje mi tamtej ZET Ferajny z Jagielskim
na czele
A nie powinnam bo latka lecą...
|
|
Powrót do góry |
|
|
zNAJoMa
Gość
|
Wysłany: Pią 8:08, 13 Gru 2024 Temat postu: |
|
|
HeY
Jagielszczak nie zahaczył o komunę z 2005 pluszzz
a szkoda.
Myślę, że wraz z gwardyją FoRuMową daliby każdemu radę
Spytać RaVaaa
A poza tym Breyt w pojedynke stara się jak może i sam orze...
Beatka raczej już mu nie pomoże
Ale czy Lubecka czy Pawlikowska sami się domyślcie
ZZielenieć można z/od domySłów
A!A!A! Zapomniałabym na śmierć niczyją
Byłam Remesa Fiankinia/czynia/ a nawet platoniną
(to od platonizmu).
PozdrawiaM!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Nie 18:05, 22 Gru 2024 Temat postu: |
|
|
SiemKa
Taki Zespolik jak ze startu zeciarzy już nigdy więcej nie zajarzy
To było raz i jak mlodość uleCiało
Buziale
KC
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Czw 7:32, 26 Gru 2024 Temat postu: |
|
|
zNAJoMa napisał: | HeY
Jagielszczak nie zahaczył o komunę z 2005 pluszzz
a szkoda.
Myślę, że wraz z gwardyją FoRuMową daliby każdemu radę
Spytać RaVaaa
A poza tym Breyt w pojedynke stara się jak może i sam orze...
Beatka raczej już mu nie pomoże
Ale czy Lubecka czy Pawlikowska sami się domyślcie
ZZielenieć można z/od domySłów
A!A!A! Zapomniałabym na śmierć niczyją
Byłam Remesa Fiankinia/czynia/ a nawet platoniną
(to od platonizmu).
PozdrawiaM!
|
Cześć!
Jak już wspominano Remes teraz Czeszki podrywa
a przed nami wszystkie swe wiekopomne fotki skrywa
Hmmm
Wielkich Świąt i mniejszego "poświęcia"
Łukasz zDąbrów
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Czw 18:13, 26 Gru 2024 Temat postu: |
|
|
Analityk-sensu napisał: | Sumienna analiza zawartych na tym forum tekstów jest wyjątkowo trudna.
Czytając cokolwiek z dowolnego datowania dochodzi do sprzężeń
zwrotnych o wysokim stopniu komplikacji.
Wyłuskałem trzy dowolne teksty sprzed sześciu lat.
Można powiedzieć, że już wówczas coś było celnie diagnozowane.
Nie! Ta diagnoza płynie z samego początku forum.
Delikatne cytaty (aczkolwiek solidne).
10.05.2018r., godz. 5:17. Poniedziałek.
Budzi nam się kolejny skwarny dzień...
Trudno dziś trudno będzie o skuteczny cień.
Z czego martwi się ( co jasne ) sparaliżowany leń.
WITAM Promiennie!
Podobno zaniedbuję Was - pisząc coraz bardziej zdawkowo.
Podobno - to efekt jakiegoś przesilenia, możliwe ( tylko jakiego? ).
Zatem :::
Drążąc ( bezwiednie ) filozoficzny temat "przesunięć czasowych", zwanych równolegle zatrzymaniem obwodowym (( ?/1), tj. czymś bliżej nieokreślonym ), zupełnie warunkowo znalazłem się niezwykłych okolicznościach osobowo-otoczeniowych.
Piątek. Aura zaiste cudem zakreślana. Moja lokalizacja tuż za Woźnicami k. Mikolajek ( tych na Mazurach ). Obiektywnie - brak przesłanek rzutujących na kolejność wypadków o charakterze niepojętego zderzenia pięknych przypadków. A jednak.
Znalazłszy się na skraju skrzyżowania dróg, targany dziwnie elektryzującą mocą - zupełnie "przypadkowo" potykam się o barierę czasową. Targany niewidzialnym strumieniem ów "czynnika" tkwię w miejscu niczym w oczekiwaniu na "zielone światło" do krainy gruntownych przemyśleń ( o której istnieniu śnił każdy strażnik czasu ). W tymże miejscu spotyka mnie ( oczywiście jeden z kamieni lawiny ) nieznajomy kolarz z odległych ( lecz nie bardzo ) okolic. To On rozpoczyna ze mną rozmowę. To on ( być może zupełnie niecelowo ) wypełnia jakby lukę czasową na "peronie" przyszłości ( jednak w tę zupełność po prostu nie wierzę! ). Równolegle 'biegnie" ku mnie przeznaczenie. Jest pełna godzina - 11.00. Tuż obok ( lecz zupełnie gdzie indziej, gdzieś w precyzyjnie wymierzonej odległości ) zatrzymuje się samochód o lekko futurystycznej bryle. Całkiem przyjemnej. Nie widzę tego momentu. Wskazuje mi nań ów " nieznajomy". Nie wiedząc w jakim celu kieruje mnie w jego kierunek. Auto niczym przeniesienie fabuły filmu "Powrót do PRZYSZŁOśCI" niesie we wnętrzu "niezwykłą Podróżniczkę", która jakby "niesiona" precyzyjnym nawigowaniem - nagle traci orientację?! Czeka z wyrazem twarzy, który upodabnia ją do tajemniczej Mony Lizy!? Nie, nie jestem tym faktem ( jak na razie ) zaskoczony. Błyskawicznie, a może nawet szybciej - nawiązuje się pomiędzy nami rodzaj niezwykłej synergii. Pryska lub zaczyna się swoista EKLOGA. Tymczasem niknie w oddali wspomniany "kolarz". Ja - zaś staję się całodniowym "przewodnikiem" ÓW NIEZWYKŁOSCI!!! Otóż - Ktoś, kto raptem "zbłądził" i zatrzymał się ( niby przypadkowo ) okazał się bardzo szybko kluczowym elementem moich filozoficznych dociekań. Piszę to z pełna powagą! Bo jak nazwać "przypadek", iż Ktoś dotąd mi zupełnie nieznany - pozwala zabrać się w fizyczną i psychiczną podróż. To stało się dopełnieniem moich odwietrznych rozważań. Osoba - określiła siebie - jako Globalną Podróżniczkę. Szybko okazała się Kimś z Kim znalazłem łączniki do moich dociekań. Znaleźliśmy się w miejscach i tematach - o których wciąż myślałem. Miejscami były różne koloryty mazurskich enklaw. Tematami - wspólne tematy - tak rozległe, że niedosięgalne w pojedynkę.
Ciekawe? Nie pięknie porażające! To się po prostu nie zdarza! To po prostu może być jedynie fikcją literacką. A jednak! Przybysz z fizycznych "antypodów" ( ( !x ( !!!x!!! ) )! Zresztą to nieskończenie niewyobrażalne - zatem wykrzykniki nie spełnią należycie swojej roli... Cóż, nic na to nie poradzę.
Jasne - jak przystało na "pewnego naśladownika" jakichś moich prekursorów - któryś z moich Czytelników ( ponownie ) poczyni pewne porównania. Szczęściem, że ja wiem więcej - bo tylko ja znalazłem się w opisanych okolicznościach zakrawających na wybitnie losowy traf.
Twardo rozumując nic wielkiego się nie wydarzyło. Ktoś spotyka Kogoś. Jeśli nie tego to innego ( ktosia... a nawet cosia ). Inny Ktoś w ogóle nikogo nie spotyka. Możliwe, że nawet o tym wie - ale jeszcze do niego to nie dotarło. W końcu nie każdy został rażony przez jakąś nieistniejącą wenę i za jej pośrednictwem was poraża. Ojej!
Tymczasem godziny zegar zaskakują - i siudmą wystukują.
Chyba coś Nam sugerują.
AHA! Ów Podróżniczka - to już od soboty Nasza foRumowiczka.
AHA! BIS! I niech mi nikt nie mówi, że tak całkiem przypadkowo mnie - a tym samym Was ( poprzez foRum ) na nieznane "tory" skierowała.
Coś w tym jest pięknie logicznego.
AHA! BIS/BIS Pozdrawiam Lotników, których ( prawdopodobnie ) przypadkowo spotkałem na mrągowskim lądowisku Nikutowo.
Na marginesie - lubię owe przypadki. Są takie niespodziewane ( to jak można traktować je inaczej ).
...
Życzę Elastyczności!
16.05.2018r., godz. 6:03. Poniedziałek.
Za oknami pochmurny poniedziałek.
Pełno nad jeziorami rześkich Rusałek.
Czas aby ruszyć nasz tłuszczowy wałek.
Dość wcinania kiełbas i drobiowych pałek
WITAM Dynamicznie!
Dotąd "szalone" Słońce lekko spuściło z tonu.
Termometr oddycha niemal równomiernie.
Niestety - deszczu brak - niezmiennie.
Wygląda go każdy nadaremnie!!!
W lesie jakoś dziwnie, ba! Sennie.
Choć każdy ptak kombinuje sumiennie.
Zapach łąk zawiera nuty brzmiące wiosennie.
Niechże przyroda weźmie się do roboty solennie.
OK! Można budować traktaty filozoficzne. Cóż z tego jeśli powielają bardzo stare założenia taktyczne. Dzisiejsze społeczeństwo jest ( zdecydowanie ) bardziej dynamiczne. Zna i stosuje ( choć rzadko ) unowocześnione a nawet nowe ćwiczenia psychofizyczne. Warto więc tworzyć ( lub otworzyć ) nowe podejście metodyczne. To okaże się pożyteczne i praktyczne.
Spoglądam na pracę zbiorową z dziedziny psychologii prospołecznej ( AD 2003 ). Niby okładka nietknięta - jednak treść jakby nieaktualna, wytarta, smutna, z uśmiechem nie zaprzyjaźniona, skostniała, sztuczna, dla trwałości grubą gumką ściśnięta. Czy ten - kto ów wieści "wałkował" wałkiem się ( czasem ) nie uczynił? Mniemam, że to całkiem możliwe... . Pobieżna analiza - pozwala zauważyć zatrważającą dominację wszelkiej stagnacji. Uczący się takich ról - nigdy nie dotknie zdrowych pól. Paradoks, paranoja inventoria ( i coś jeszcze?! ).
W opowieściach - animizować to potrafimy ale w rzeczywistości - zupełnie życia wokół nas nie widzimy. Gapimy się w "plazmę" - choć nie wiemy co to takiego ( poza tym, że mogło by być zdecydowanie większe. Pies na porannym spacerze - ma obok siebie "PANA" co z nosem przyspawanym przy mikrym komputerze - w żaden sposób w jego poszukiwaniach udziału nie bierze. WSTYD pies sobie przez chwile pomyśli, potem łapką machnie i pobiegnie pod drzewko i swój pogląd ( zwany innym wstydem ) "uściśli". A jeśli stanie się inaczej to znaczy, że dawno to uczynił... ( oczywiście - mądry jest, wszak posiada mrowie komórek ).
Tymczasem zegar słuszną, dotychczas leniwą godzinę pragnie przemodelować - tego i owego do "marketu" wyekspediować. BOWIEM! Czas nową tradycję handlową stosować ( i ją epatować )! Nowe chwyty socjotechniki eksperymentować i się dobrowolnie "dołować"...
Pozdrawiam Kierowcę ciężarówki - z którym w miłej atmosferze podróżowałem w sobotę po mazurskich przestrzeniach. Nie trudno było zauważyć, że nosi ( i wozi ) w sobie naszą aktywność. Łączy ją z trudną pracą - terminowego zaopatrzeniowca wielkiej sieci handlowej. Tak wielkiej, że potrafi z sukcesem marnować nasze pokłady "wolnego" czasu. Wspomniany Kierowca widzi ten problem - nie widzi niestety jego sprawców ( nie widzi - bo gdzieś się ukrywają ), widzi jedynie ich marionetki i marionetek marioneteczki... . OJEJ!
Polecam zwrócić uwagę - na ów palący problem:::
Tj. Kto robi z nas te bezmyślne ludzkie mechanizmy!
Czy aby sami ich nie pragniemy?
Skłaniam się ku jednemu, właściwemu słowu...
OCHO! 7.00! Wiadomości - pełne okropności z drogowych złośliwości + naleciałości... A moglibyśmy być otwarci, pomocni, w zachowaniu swojscy, prości.
...
...
Życzę Elastyczności!
18.06.2018r., godz. 6:03. Poniedziałek.
Deszcz na Mazury pogniewany.
W lesie panuje skwar niesłychany ( to hortus siccus - jakiś! ).
Wakacyjny czas prawie rozpoczynany.
WITAM Kwiatem Paproci ( hipotetycznym - choć jeszcze... nie jego czas - cokolwiek to oznacza )!
Zajmując się analizą zachowań osobowościowych i łączeniem ich z zagadnieniem przesunięć czasowych - nie sposób zauważyć, że jesteśmy konglomeratem niespotykanych ( nie dających się przewidzieć ) zdarzeń. To jasne, że każdy "Strażnik Czasu" mimowolnie dewyruje ( odwracanie pierwotnego biegu ) naszą przyszłość. Tworząc filigranowy balet - na poziomie sekund ( może i ich ułamka ) dokonuje niebywałą ekstensję. Świadomie a nawet podświadomie ( lub zupełnie w inny sposób ) porządkuje i jednocześnie rozbija wszelki ład ( nie pozostawiając niczego w stanie pierwotnym ). Ów proste stwierdzenie to nie rodzaj wynalazku - to odwieczna tradycja... tak stara, że starsza być nie może. Każdy rodnik przyszłości nie zna swego celu. Ten cel jest loterią - tak jak loteria jest wybrykiem, z którym wspomniany "Strażnik" nie daje sobie rady - i ciężko nad tym ubolewa. MIANOWICIE! Każdy nasz "ruch" odbić się może (( w niedalekiej - dalszej - najdalszej (( swoiste deluwium )) przyszłości. To nader skomplikowana fluktuacja, bardzo, oj - nawet bardziej...
Jasne, że jako figuratywista "dotykam" ten zakres oddziaływania w sposób realny. Nie "silę" się na podążanie śladem abstrakcji.
Czasem - proste obserwacje - rodzą dywagacje.
Tylko kto ma jedynie słuszną rację?
O! 6:15.
Zmęczony różnorodnymi skokami ( wahaniami ) temperatury - Nasz Słynny ( poniekąd ) Bohater "FIKANDEREK" dziwi się spoglądając ( ukratkiem, tj. skrycie ) poprzez szczelinki w rurce termometru - wywala bezwstydnie swój wyschnięty języczek. Przecież - zwłaszcza jemu trudno wytrzymać tegoroczne pogrywania pogody. Żadna jego rozmowa z Celsjuszem a nawet z Farenheitem ( z Kelwinem dawno już nie rozmawia - zupełnie bez powodu pogniewany ) nie przynosi oczekiwanego przez wszystkich rezultatu. Ktoś a nawet coś ( na wyższym szczeblu ) tym uciążliwym zjawiskiem zawiaduje... Cwaniak jakiś ( nawet nie chyBa ).
To tyle metaForyzmu - na pewien czas powinno wystarczyć a nawet wyznaczać kierunki rozważań.
Tymczasem :::
Wielu z Was - wspomnianą fluktuację włożyło w rodzaj karuzeli ( idee fixe ) - to notka do piłkarskiej otoczki, która odkleja nie tylko "temu Misiu" oczki ( parafraza klasyka, St. B. i jego ponadczasowych docinek - uzmysłowień znaczy ).
AHA! Możliwe, że ów "Miś" jest instrukcją mocniej zaszyfrowaną - niźli Nasze foRum - choć tak bardzo się staram kleić skomplikowane "wycinanki"...
Ktoś - kto kwerendą się na co dzień zajmuje - może te potrójny pułap ... tu już odnajduje - choć nad nim też coś się znajduje.
6:50 - ZET Prowadzący samodzielnie lenicje stosuje. OJEJ!
U zarania dziejów foRum, w czasie kładzenia "Kamienia Węgielnego" ( może grafitowego ) prowadziłem niezwykle ożywione dyskusje z Zet DJ ( jak to ktoś niefortunnie określał ) - tj. Piotrem Sworakowskim > tak - to było przeszło tysiąc inspirujących rozmów. Pamiętam tamten czas. Pamiętam - Jego życzenie - aby udało mi się je "zorganizować".
Dawno to było... . Och jak ten czas biegnie - i biec nie zamierza przestać.
BREYT RELACJONUJE
--------------------------------------------------------------------
O! 7:00. Cóż... . Pora ruszyć wg wskazań ( pozornie niewidocznych ) strzałki zegara ( analogowego ).
...
Życzę Niesamowitego Tygodnia! |
Cześć!
Trochę czasu dzięki świętom poświęciłam na dokonanie pewnej
analizy porównawczej
Przyjrzyjmy się głębiej
Redaktor Henryk Sytner z aktorem w reżyserowanej roli
youtu.be/KgDbzp0oG0k?t=2184
A tu Pan Henryk krzyżuje wymownie spojrzenie z Breytem (Naszym Bogusiem)
youtu.be/XJJCk8uJbQg?t=38
Breyt trzyma lewą rękę w kieszeni.
Na ujęciach jeszcze są inne cechy charakteru przyszłego
eseisty. Popatrzcie na lewy róg kadru
youtu.be/XJJCk8uJbQg?t=18
youtu.be/XJJCk8uJbQg?t=30
Widać brak rozbawienia.
Dominuje skupienie.
No cóż spontaniczności nie da się "aktorzyć"
Pozdrawiam
Socjolog MartaS.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Pon 19:19, 30 Gru 2024 Temat postu: |
|
|
Witam!
Co mnie zastanawia?
Otóż te czterdzieści lat temu (bez komórek)
zblizaliśmy sie do siebie a dziś oddalamy
Zero kontaktu wzrokowego!
A to przecież nie ludzkie!
Kamerki i kamerki i kamerki
Po co to komu?
Ala Radoch
|
|
Powrót do góry |
|
|
breyt
REPORTER
Dołączył: 15 Paź 2005 Posty: 6556
Przeczytał: 7 tematów
Skąd: Polska
|
Wysłany: Wto 20:15, 31 Gru 2024 Temat postu: |
|
|
https://youtu.be/FTQbiNvZqaY
To nie ma znaczenia, kto i kiedy zetknął się z MIKRO/MAKRO fonem
Ważne - aby w końcu zaprzestał kłamać siebie samEgo - ON/Ona, mózg
nie lubi Cię takiego
Odwagi Życzę Radiowcy i, i sluchawcowcy ")
Pozdrawiam
PS! To!, że siedziałem na podłodze - korytarza radiowej trójki
to nie oznacza, żem jest alfiakiem lub omerzką z krainy bajdurzeń
a WojTass nie skąpił wowczas kanapki ze syrem i wyobrażeń miodem.
ALUZJE = DRUZJE
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group cbx v1.2 //
Theme created by Sopel &
Programy
|
|