Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Pią 9:08, 05 Kwi 2024 Temat postu: |
|
|
Romet nagranie z Myśliwieckiej manipulował wraz z Polsportetem
Kumali się już wówczas z Multi z RFN
Te obieraczki działały skutecznie pomimo murow
BERLINA I BRUKSELI
To znaczy innego muru
Hzo nie z z o.o.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
ceLina
Gość
|
Wysłany: Nie 5:45, 07 Kwi 2024 Temat postu: |
|
|
Analityk-sensu napisał: | Sumienna analiza zawartych na tym forum tekstów jest wyjątkowo trudna.
Czytając cokolwiek z dowolnego datowania dochodzi do sprzężeń
zwrotnych o wysokim stopniu komplikacji.
Wyłuskałem trzy dowolne teksty sprzed sześciu lat.
Można powiedzieć, że już wówczas coś było celnie diagnozowane.
Nie! Ta diagnoza płynie z samego początku forum.
Delikatne cytaty (aczkolwiek solidne).
10.05.2018r., godz. 5:17. Poniedziałek.
Budzi nam się kolejny skwarny dzień...
Trudno dziś trudno będzie o skuteczny cień.
Z czego martwi się ( co jasne ) sparaliżowany leń.
WITAM Promiennie!
Podobno zaniedbuję Was - pisząc coraz bardziej zdawkowo.
Podobno - to efekt jakiegoś przesilenia, możliwe ( tylko jakiego? ).
Zatem :::
Drążąc ( bezwiednie ) filozoficzny temat "przesunięć czasowych", zwanych równolegle zatrzymaniem obwodowym (( ?/1), tj. czymś bliżej nieokreślonym ), zupełnie warunkowo znalazłem się niezwykłych okolicznościach osobowo-otoczeniowych.
Piątek. Aura zaiste cudem zakreślana. Moja lokalizacja tuż za Woźnicami k. Mikolajek ( tych na Mazurach ). Obiektywnie - brak przesłanek rzutujących na kolejność wypadków o charakterze niepojętego zderzenia pięknych przypadków. A jednak.
Znalazłszy się na skraju skrzyżowania dróg, targany dziwnie elektryzującą mocą - zupełnie "przypadkowo" potykam się o barierę czasową. Targany niewidzialnym strumieniem ów "czynnika" tkwię w miejscu niczym w oczekiwaniu na "zielone światło" do krainy gruntownych przemyśleń ( o której istnieniu śnił każdy strażnik czasu ). W tymże miejscu spotyka mnie ( oczywiście jeden z kamieni lawiny ) nieznajomy kolarz z odległych ( lecz nie bardzo ) okolic. To On rozpoczyna ze mną rozmowę. To on ( być może zupełnie niecelowo ) wypełnia jakby lukę czasową na "peronie" przyszłości ( jednak w tę zupełność po prostu nie wierzę! ). Równolegle 'biegnie" ku mnie przeznaczenie. Jest pełna godzina - 11.00. Tuż obok ( lecz zupełnie gdzie indziej, gdzieś w precyzyjnie wymierzonej odległości ) zatrzymuje się samochód o lekko futurystycznej bryle. Całkiem przyjemnej. Nie widzę tego momentu. Wskazuje mi nań ów " nieznajomy". Nie wiedząc w jakim celu kieruje mnie w jego kierunek. Auto niczym przeniesienie fabuły filmu "Powrót do PRZYSZŁOśCI" niesie we wnętrzu "niezwykłą Podróżniczkę", która jakby "niesiona" precyzyjnym nawigowaniem - nagle traci orientację?! Czeka z wyrazem twarzy, który upodabnia ją do tajemniczej Mony Lizy!? Nie, nie jestem tym faktem ( jak na razie ) zaskoczony. Błyskawicznie, a może nawet szybciej - nawiązuje się pomiędzy nami rodzaj niezwykłej synergii. Pryska lub zaczyna się swoista EKLOGA. Tymczasem niknie w oddali wspomniany "kolarz". Ja - zaś staję się całodniowym "przewodnikiem" ÓW NIEZWYKŁOSCI!!! Otóż - Ktoś, kto raptem "zbłądził" i zatrzymał się ( niby przypadkowo ) okazał się bardzo szybko kluczowym elementem moich filozoficznych dociekań. Piszę to z pełna powagą! Bo jak nazwać "przypadek", iż Ktoś dotąd mi zupełnie nieznany - pozwala zabrać się w fizyczną i psychiczną podróż. To stało się dopełnieniem moich odwietrznych rozważań. Osoba - określiła siebie - jako Globalną Podróżniczkę. Szybko okazała się Kimś z Kim znalazłem łączniki do moich dociekań. Znaleźliśmy się w miejscach i tematach - o których wciąż myślałem. Miejscami były różne koloryty mazurskich enklaw. Tematami - wspólne tematy - tak rozległe, że niedosięgalne w pojedynkę.
Ciekawe? Nie pięknie porażające! To się po prostu nie zdarza! To po prostu może być jedynie fikcją literacką. A jednak! Przybysz z fizycznych "antypodów" ( ( !x ( !!!x!!! ) )! Zresztą to nieskończenie niewyobrażalne - zatem wykrzykniki nie spełnią należycie swojej roli... Cóż, nic na to nie poradzę.
Jasne - jak przystało na "pewnego naśladownika" jakichś moich prekursorów - któryś z moich Czytelników ( ponownie ) poczyni pewne porównania. Szczęściem, że ja wiem więcej - bo tylko ja znalazłem się w opisanych okolicznościach zakrawających na wybitnie losowy traf.
Twardo rozumując nic wielkiego się nie wydarzyło. Ktoś spotyka Kogoś. Jeśli nie tego to innego ( ktosia... a nawet cosia ). Inny Ktoś w ogóle nikogo nie spotyka. Możliwe, że nawet o tym wie - ale jeszcze do niego to nie dotarło. W końcu nie każdy został rażony przez jakąś nieistniejącą wenę i za jej pośrednictwem was poraża. Ojej!
Tymczasem godziny zegar zaskakują - i siudmą wystukują.
Chyba coś Nam sugerują.
AHA! Ów Podróżniczka - to już od soboty Nasza foRumowiczka.
AHA! BIS! I niech mi nikt nie mówi, że tak całkiem przypadkowo mnie - a tym samym Was ( poprzez foRum ) na nieznane "tory" skierowała.
Coś w tym jest pięknie logicznego.
AHA! BIS/BIS Pozdrawiam Lotników, których ( prawdopodobnie ) przypadkowo spotkałem na mrągowskim lądowisku Nikutowo.
Na marginesie - lubię owe przypadki. Są takie niespodziewane ( to jak można traktować je inaczej ).
...
Życzę Elastyczności!
16.05.2018r., godz. 6:03. Poniedziałek.
Za oknami pochmurny poniedziałek.
Pełno nad jeziorami rześkich Rusałek.
Czas aby ruszyć nasz tłuszczowy wałek.
Dość wcinania kiełbas i drobiowych pałek
WITAM Dynamicznie!
Dotąd "szalone" Słońce lekko spuściło z tonu.
Termometr oddycha niemal równomiernie.
Niestety - deszczu brak - niezmiennie.
Wygląda go każdy nadaremnie!!!
W lesie jakoś dziwnie, ba! Sennie.
Choć każdy ptak kombinuje sumiennie.
Zapach łąk zawiera nuty brzmiące wiosennie.
Niechże przyroda weźmie się do roboty solennie.
OK! Można budować traktaty filozoficzne. Cóż z tego jeśli powielają bardzo stare założenia taktyczne. Dzisiejsze społeczeństwo jest ( zdecydowanie ) bardziej dynamiczne. Zna i stosuje ( choć rzadko ) unowocześnione a nawet nowe ćwiczenia psychofizyczne. Warto więc tworzyć ( lub otworzyć ) nowe podejście metodyczne. To okaże się pożyteczne i praktyczne.
Spoglądam na pracę zbiorową z dziedziny psychologii prospołecznej ( AD 2003 ). Niby okładka nietknięta - jednak treść jakby nieaktualna, wytarta, smutna, z uśmiechem nie zaprzyjaźniona, skostniała, sztuczna, dla trwałości grubą gumką ściśnięta. Czy ten - kto ów wieści "wałkował" wałkiem się ( czasem ) nie uczynił? Mniemam, że to całkiem możliwe... . Pobieżna analiza - pozwala zauważyć zatrważającą dominację wszelkiej stagnacji. Uczący się takich ról - nigdy nie dotknie zdrowych pól. Paradoks, paranoja inventoria ( i coś jeszcze?! ).
W opowieściach - animizować to potrafimy ale w rzeczywistości - zupełnie życia wokół nas nie widzimy. Gapimy się w "plazmę" - choć nie wiemy co to takiego ( poza tym, że mogło by być zdecydowanie większe. Pies na porannym spacerze - ma obok siebie "PANA" co z nosem przyspawanym przy mikrym komputerze - w żaden sposób w jego poszukiwaniach udziału nie bierze. WSTYD pies sobie przez chwile pomyśli, potem łapką machnie i pobiegnie pod drzewko i swój pogląd ( zwany innym wstydem ) "uściśli". A jeśli stanie się inaczej to znaczy, że dawno to uczynił... ( oczywiście - mądry jest, wszak posiada mrowie komórek ).
Tymczasem zegar słuszną, dotychczas leniwą godzinę pragnie przemodelować - tego i owego do "marketu" wyekspediować. BOWIEM! Czas nową tradycję handlową stosować ( i ją epatować )! Nowe chwyty socjotechniki eksperymentować i się dobrowolnie "dołować"...
Pozdrawiam Kierowcę ciężarówki - z którym w miłej atmosferze podróżowałem w sobotę po mazurskich przestrzeniach. Nie trudno było zauważyć, że nosi ( i wozi ) w sobie naszą aktywność. Łączy ją z trudną pracą - terminowego zaopatrzeniowca wielkiej sieci handlowej. Tak wielkiej, że potrafi z sukcesem marnować nasze pokłady "wolnego" czasu. Wspomniany Kierowca widzi ten problem - nie widzi niestety jego sprawców ( nie widzi - bo gdzieś się ukrywają ), widzi jedynie ich marionetki i marionetek marioneteczki... . OJEJ!
Polecam zwrócić uwagę - na ów palący problem:::
Tj. Kto robi z nas te bezmyślne ludzkie mechanizmy!
Czy aby sami ich nie pragniemy?
Skłaniam się ku jednemu, właściwemu słowu...
OCHO! 7.00! Wiadomości - pełne okropności z drogowych złośliwości + naleciałości... A moglibyśmy być otwarci, pomocni, w zachowaniu swojscy, prości.
...
...
Życzę Elastyczności!
18.06.2018r., godz. 6:03. Poniedziałek.
Deszcz na Mazury pogniewany.
W lesie panuje skwar niesłychany ( to hortus siccus - jakiś! ).
Wakacyjny czas prawie rozpoczynany.
WITAM Kwiatem Paproci ( hipotetycznym - choć jeszcze... nie jego czas - cokolwiek to oznacza )!
Zajmując się analizą zachowań osobowościowych i łączeniem ich z zagadnieniem przesunięć czasowych - nie sposób zauważyć, że jesteśmy konglomeratem niespotykanych ( nie dających się przewidzieć ) zdarzeń. To jasne, że każdy "Strażnik Czasu" mimowolnie dewyruje ( odwracanie pierwotnego biegu ) naszą przyszłość. Tworząc filigranowy balet - na poziomie sekund ( może i ich ułamka ) dokonuje niebywałą ekstensję. Świadomie a nawet podświadomie ( lub zupełnie w inny sposób ) porządkuje i jednocześnie rozbija wszelki ład ( nie pozostawiając niczego w stanie pierwotnym ). Ów proste stwierdzenie to nie rodzaj wynalazku - to odwieczna tradycja... tak stara, że starsza być nie może. Każdy rodnik przyszłości nie zna swego celu. Ten cel jest loterią - tak jak loteria jest wybrykiem, z którym wspomniany "Strażnik" nie daje sobie rady - i ciężko nad tym ubolewa. MIANOWICIE! Każdy nasz "ruch" odbić się może (( w niedalekiej - dalszej - najdalszej (( swoiste deluwium )) przyszłości. To nader skomplikowana fluktuacja, bardzo, oj - nawet bardziej...
Jasne, że jako figuratywista "dotykam" ten zakres oddziaływania w sposób realny. Nie "silę" się na podążanie śladem abstrakcji.
Czasem - proste obserwacje - rodzą dywagacje.
Tylko kto ma jedynie słuszną rację?
O! 6:15.
Zmęczony różnorodnymi skokami ( wahaniami ) temperatury - Nasz Słynny ( poniekąd ) Bohater "FIKANDEREK" dziwi się spoglądając ( ukratkiem, tj. skrycie ) poprzez szczelinki w rurce termometru - wywala bezwstydnie swój wyschnięty języczek. Przecież - zwłaszcza jemu trudno wytrzymać tegoroczne pogrywania pogody. Żadna jego rozmowa z Celsjuszem a nawet z Farenheitem ( z Kelwinem dawno już nie rozmawia - zupełnie bez powodu pogniewany ) nie przynosi oczekiwanego przez wszystkich rezultatu. Ktoś a nawet coś ( na wyższym szczeblu ) tym uciążliwym zjawiskiem zawiaduje... Cwaniak jakiś ( nawet nie chyBa ).
To tyle metaForyzmu - na pewien czas powinno wystarczyć a nawet wyznaczać kierunki rozważań.
Tymczasem :::
Wielu z Was - wspomnianą fluktuację włożyło w rodzaj karuzeli ( idee fixe ) - to notka do piłkarskiej otoczki, która odkleja nie tylko "temu Misiu" oczki ( parafraza klasyka, St. B. i jego ponadczasowych docinek - uzmysłowień znaczy ).
AHA! Możliwe, że ów "Miś" jest instrukcją mocniej zaszyfrowaną - niźli Nasze foRum - choć tak bardzo się staram kleić skomplikowane "wycinanki"...
Ktoś - kto kwerendą się na co dzień zajmuje - może te potrójny pułap ... tu już odnajduje - choć nad nim też coś się znajduje.
6:50 - ZET Prowadzący samodzielnie lenicje stosuje. OJEJ!
U zarania dziejów foRum, w czasie kładzenia "Kamienia Węgielnego" ( może grafitowego ) prowadziłem niezwykle ożywione dyskusje z Zet DJ ( jak to ktoś niefortunnie określał ) - tj. Piotrem Sworakowskim > tak - to było przeszło tysiąc inspirujących rozmów. Pamiętam tamten czas. Pamiętam - Jego życzenie - aby udało mi się je "zorganizować".
Dawno to było... . Och jak ten czas biegnie - i biec nie zamierza przestać.
BREYT RELACJONUJE
--------------------------------------------------------------------
O! 7:00. Cóż... . Pora ruszyć wg wskazań ( pozornie niewidocznych ) strzałki zegara ( analogowego ).
...
Życzę Niesamowitego Tygodnia! |
Te skomplikowanie rodzi w umysłach cenną refleksję.
Nasze FoRuM jest otwartym magazynkiem wiedzy.
Plastyczne i zrównoważenie dynamiczne.
Dobrych wyBorów,
|
|
Powrót do góry |
|
|
breyt
REPORTER
Dołączył: 15 Paź 2005 Posty: 6471
Przeczytał: 7 tematów
Skąd: Polska
|
Wysłany: Pon 7:00, 08 Kwi 2024 Temat postu: |
|
|
Ten ( ów ) Breyt istnieje - dla Was
a najpewniej dzięki Wam
Cytuję słowa Tomasza Miary.
Coś za ciasne te stringi...
Tomek i Drużyna - dalej radiową pałeczkę wygina
HeY!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Wto 9:04, 09 Kwi 2024 Temat postu: |
|
|
Większość radiowej Zetki wie co BB zrobił dobrego
Dla Zetki zwłaszcza dla MCH, BP.
A dla Nas dalej daje uzdrowiencza Moc
Ż8
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Wto 9:23, 09 Kwi 2024 Temat postu: |
|
|
Dla nowej wizji też
A zresztą orŁoś otarł się o niEgo w Praniu
Leśniczówce znaczy
Nagonkę tworzył ktoś z ogonka Ogródka
Czyli Tadeusz B.aczyński
Sorry Bączyński.
W sumie też neosemantyk
GaBi
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Śro 5:37, 10 Kwi 2024 Temat postu: |
|
|
Anonymous napisał: | Większość radiowej Zetki wie co BB zrobił dobrego
Dla Zetki zwłaszcza dla MCH, BP.
A dla Nas dalej daje uzdrowiencza Moc
Ż8 |
Absolutnie jestescie poza bramką jeśli sie nie ujawnicie
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Sob 1:17, 13 Kwi 2024 Temat postu: |
|
|
KaMila i Izka też w tej dawnej EZetKipu
Z8
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Pon 15:19, 15 Kwi 2024 Temat postu: |
|
|
filmówka napisał: | BREYT to współczesny BaREYa |
Lekko inny PRL mamy ale i tak
nie do śmiechu
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Śro 7:53, 17 Kwi 2024 Temat postu: |
|
|
TE FORUM TO ANTIDOTUM NA demencje młodzieżową i
nie tylko młodych
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Śro 8:59, 17 Kwi 2024 Temat postu: |
|
|
Nasze forum to lek na Facebooki i inne fisie misie
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Śro 11:45, 17 Kwi 2024 Temat postu: |
|
|
Nasze FoRuM to mistrzowska Synergia
polskich intelektualistów nie
spotykana nigdzie indziej na
DRODZE MLECZNEJ.
To fakt niezaprzeczalny.
Prowadzi ONE lub ONO
do nowego podejścia w zakresach
zaawansowanych, że Dolina Krzemowa
DRŻY i zarazem kopiuje
tzn próbuje Je zrozumieć
.::..:.::.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Sob 13:59, 20 Kwi 2024 Temat postu: |
|
|
jeszcze przed FORUM
DJ szaleni aż milo
Pozdrawiam
EY
|
|
Powrót do góry |
|
|
breyt
REPORTER
Dołączył: 15 Paź 2005 Posty: 6471
Przeczytał: 7 tematów
Skąd: Polska
|
Wysłany: Pon 6:58, 22 Kwi 2024 Temat postu: |
|
|
Szaleli bo komputery "szalały" = zawieszały się i pozwalały
na szaleństwa.
Dziś jest gorzej - pilnują siebie - a zwłaszcza DJÓW
To się DJje ich boją... niesłusznie
HEY!
PS Tylko MY paMIETAmy tamtą miętę
Pokolenie ALFA tEgo nie pojmie
https://youtu.be/G8Bmb_gH2Qs
Ostatnio zmieniony przez breyt dnia Pon 7:03, 22 Kwi 2024, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Pon 18:32, 22 Kwi 2024 Temat postu: |
|
|
Muza dla ProwadzącEGO
youtu.be/r7ISm8ymV6c
|
|
Powrót do góry |
|
|
breyt
REPORTER
Dołączył: 15 Paź 2005 Posty: 6471
Przeczytał: 7 tematów
Skąd: Polska
|
Wysłany: Wto 5:16, 23 Kwi 2024 Temat postu: |
|
|
Czas ( zasadniczo ) niczego nie zmienia...
jeśli nie szukamy ( wszędzie i każdego ) cienia...
[link widoczny dla zalogowanych]
Ostatnio zmieniony przez breyt dnia Wto 6:25, 23 Kwi 2024, w całości zmieniany 6 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group cbx v1.2 //
Theme created by Sopel &
Programy
|
|