Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
TOPa
Gość
|
Wysłany: Pią 9:35, 13 Kwi 2018 Temat postu: |
|
|
Ale to YASNE
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
breyt
REPORTER
Dołączył: 15 Paź 2005 Posty: 6661
Przeczytał: 12 tematów
Skąd: Polska
|
Wysłany: Pon 9:38, 16 Kwi 2018 Temat postu: |
|
|
16.05.2018r., godz. 6:03. Poniedziałek.
Za oknami pochmurny poniedziałek.
Pełno nad jeziorami rześkich Rusałek.
Czas aby ruszyć nasz tłuszczowy wałek.
Dość wcinania kiełbas i drobiowych pałek
WITAM Dynamicznie!
Dotąd "szalone" Słońce lekko spóściło z tonu.
Termometr oddycha niemal równomiernie.
Niestety - deszczu brak - niezmiennie.
Wygląda go każdy nadaremnie!!!
W lesie jakoś dziwnie, ba! Sennie.
Choć każdy ptak kombinuje sumiennie.
Zapach łąk zawiera nuty brzmiące wiosennie.
Niechże przyroda weźmie się do roboty solennie.
OK! Można budować traktaty filozoficzne. Cóż z tego jeśli powielają bardzo stare założenia taktyczne. Dzisiejsze społeczeństwo jest ( zdecydowanie ) bardziej dynamiczne. Zna i stosuje ( choć rzadko ) unowocześnione a nawet nowe ćwiczenia psycho-fizyczne. Warto więc tworzyć ( lub otworzyć ) nowe podejście metodyczne. To okaże się pożyteczne i praktyczne.
Spoglądam na pracę zbiorową z dziedziny psychologii prospołecznej ( AD 2003 ). Niby okładka nietknięta - jednak treść jakby nieaktualna, wytarta, smutna, z uśmiechem nie zaprzyjaźniona, skostniała, sztuczna, dla trwałości grubą gumką ściśnięta. Czy ten - kto ów wieści "wałkował" wałkiem się ( czasem ) nie uczynił? Mniemam, że to całkiem możliwe... . Pobieżna analiza - pozwala zauważyć zatrważającą dominację wszelkiej stagnacji. Uczący się takich ról - nigdy nie dotknie zdrowych pól. Paradoks, paranoja inventoria ( i coś jeszcze?! ).
W opowieściach - animizować to potrafimy ale w rzeczywistości - zupełnie życia wokół nas nie widzimy. Gapimy się w "plazmę" - choć nie wiemy co to takiego ( poza tym, że mogło by być zdecydowanie większe. Pies na porannym spacerze - ma obok siebie "PANA" co z nosem przyspawanym przy mikrym komputerze - w żaden sposób w jego poszukiwaniach udziału nie bierze. WSTYD pies sobie przez chwile pomyśli, potem łapką machnie i pobiegnie pod drzewko i swój pogląd ( zwany innym wstydem ) "uściśli". A jeśli stanie się inaczej to znaczy, że dawno to uczynił... ( oczywiście - mądry jest, wszak posiada mrowie komórek ).
Tymczasem zegar słuszną, dotychczas leniwą godzinę pragnie przemodelować - tego i owego do "marketu" wyekspediować. BOWIEM! Czas nową tradycję handlową stosować ( i ją epatować )! Nowe chwyty socjotechniki eksperymentować i się dobrowolnie "dołować"...
Pozdrawiam Kierowcę ciężarówki - z którym w miłej atmosferze podróżowałem w sobotę po mazurskich przestrzeniach. Nie trudno było zauważyć, że nosi ( i wozi ) w sobie naszą aktywność. Łączy ją z trudną pracą - terminowego zaopatrzeniowca wielkiej sieci handlowej. Tak wielkiej, że potrafi z sukcesem marnować nasze pokłady "wolnego" czasu. Wspomniany Kierowca widzi ten problem - nie widzi niestety jego sprawców ( nie widzi - bo gdzieś się ukrywają ), widzi jedynie ich marionetki i marionetek marioneteczki... . OJEJ!
Polecam zwrócić uwagę - na ów palący problem:::
Tj. Kto robi z nas te bezmyślne ludzkie mechanizmy!
Czy aby sami ich nie pragniemy?
Skłaniam się ku jednemu, właściwemu słowu...
OCHO! 7.00! Wiadomości - pełne okropności z drogowych złośliwości + naleciałości... A moglibyśmy być otwarci, pomocni, w zachowaniu swojscy, prości.
...
Życzę Elastyczności!
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gość
|
Wysłany: Pią 13:16, 20 Kwi 2018 Temat postu: |
|
|
Znam GO
Jak zwykle coś wykońbinuje by nastrój poprawić
|
|
Powrót do góry |
|
 |
ObSerWaTor
Gość
|
Wysłany: Pią 9:32, 27 Kwi 2018 Temat postu: |
|
|
To jasne, że życiową pasją Breyta jest obserwowanie, czytanie, studiowanie, kojarzenie i dogłębne analizowanie.
Nadzwyczajne? Nie! To tylko zupełnie różne podejście i oczywiście różna postawa i odmienna metodologia. Tyle, iż zadziwiająco zbieżnie dochodząca do tych samych wniosków jakie uzyskujemy bardziej żmudnymi metodami.
Potrafi miliardy źdźbeł skoszonej trawy, rozproszonych na porywistym wietrze uformować w jedną stertę siana i umieścić weń przysłowiową igłę. Oczywiście ukrytą przed nami. W każdym razie zajmuje się tym perfekcyjnie od lat osiemdziesiątych. To różne miejsca kontaktu z różnym audytorium. Efekty zawsze niezwykle zaskakujące.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
iZaS.
Gość
|
Wysłany: Pon 10:42, 30 Kwi 2018 Temat postu: |
|
|
HeY
To umiejętne połączenie kilku MOCY
WieMy wszystko lub prawie wszystko.
Wszak Zapalnikiem była Nasza M. (Marzena Chełminiak).
Katalizatorem (to pewne)
Piotr Sworakowski,
Piotr Zasrtrużny,
Beata Pawlikowska,
Jarek Budnik,
Kuba Mędrzycki,
Tomasz Miara
oraz dawna Ekipa ZET
Rdzeń był w postaci Remesa, Pawła, Grace, Anarchisty...
Wybuch był nieunikniony
|
|
Powrót do góry |
|
 |
breyt
REPORTER
Dołączył: 15 Paź 2005 Posty: 6661
Przeczytał: 12 tematów
Skąd: Polska
|
Wysłany: Pią 11:27, 11 Maj 2018 Temat postu: |
|
|
Jakże by inaczej - jednak troszkę w innym ujęciu
Cześć Zgoła Letnie
Maj nam z lekka ( lub chybko ) ucieka
Niebawem - do lasu nie robaczki "wpuszczą" człowieka.
Wszak to ich odwieczna ( jakem się jego wyrzekli ) hipoteka.
OJEJ!
Tymczasem ( zupełnie na serio ) schnie nam cała mazurska połać.
Obawiam się o urodzaj...
Liczę na rychłe "załamanie" pogody - inaczej nie pojawią się we wspomnianym lesie grzyby ani jagody...
CDN...
|
|
Powrót do góry |
|
 |
breyt
REPORTER
Dołączył: 15 Paź 2005 Posty: 6661
Przeczytał: 12 tematów
Skąd: Polska
|
Wysłany: Śro 10:35, 06 Cze 2018 Temat postu: |
|
|
Gdyby lato myślało tak jak my
postawiłoby słoneczne kurtyny, tamy...
a tak na wiosnę skwar okrutny doświadczamy!
CZEŚĆ CZERWCOWE
Czytam Waszą korespondencję.
Cóż - jak widać czas jest właściwie konsumowany - tj. plener "penetrowany". FAJNIE!
Abyśmy - czasem - w LIPCU nie odpuścili i w necie tylko zagnieździli.
E! Wierzę w Was
Tymczasem - Witam - bardzo wielu nowych foRumowiczów - z całej Naszej Planetki Jakoś Nas namierzyli... widocznie tajemne przecieki następują Nieważne, ważne - iż miny odważne...
CDN = Miłego Dnia
|
|
Powrót do góry |
|
 |
:)
Gość
|
Wysłany: Wto 14:50, 12 Cze 2018 Temat postu: |
|
|
iZaS. napisał: | HeY
To umiejętne połączenie kilku MOCY
WieMy wszystko lub prawie wszystko.
Wszak Zapalnikiem była Nasza M. (Marzena Chełminiak).
Katalizatorem (to pewne)
Piotr Sworakowski,
Piotr Zasrtrużny,
Beata Pawlikowska,
Jarek Budnik,
Kuba Mędrzycki,
Tomasz Miara
oraz dawna Ekipa ZET
Rdzeń był w postaci Remesa, Pawła, Grace, Anarchisty...
Wybuch był nieunikniony  |
A! Tomek Florek
|
|
Powrót do góry |
|
 |
breyt
REPORTER
Dołączył: 15 Paź 2005 Posty: 6661
Przeczytał: 12 tematów
Skąd: Polska
|
Wysłany: Śro 9:32, 13 Cze 2018 Temat postu: |
|
|
O! Jakżeby inaczej... a i Aga Kołodziejska też "paluszki maczała" ku obopólnej uciesze... INNI również "serniczki lizali"
Wiadomi wiedzą dokładnie w czym rzecz...
Cześć Serdecznością Malowane
Chyba czerwiec nam się przełamać szykuje...
Dziś trzynastkę ( jak nic ) pokazuje...
Niebawem wakacje wystartuje...
i na plaży" wyląduje"!!!...
Cóż począć - tak to już jest z kalendarzem.
Nie ma rady. Kuma się z zegarem ( od lat ).
To taka stara świecka tradycja (( parafrazując klasyka, tego od Misia ( filmu znaczy )).
AHA! Ten stary poczciwy "MIŚ" - ileż w nim tajemnic, ileż aluzji ( nader aktualnych ).
Trzeba tylko oczy szeroko otworzyć, nawet patyczkiem powieki przytrzymać
JASNE
Zauważono ( dosyć dawno ), iż forum jest specyficzną odmianą scenopisu.
Jest - to oczywiste. Mniej ... zaś, że mocno pokombinowane... i raczej krzyżówkę wielowarstwową naśladuje ( albo ona ów novum - jak to jakiś "ktoś" wydumał i wszędzie tym zarażał... a nawet z tego leczył )
Onegdaj - jednym z głównych "ZET szyfrantów" był Jarek Budnik
Szybko "załapał" KOŃcepcję foRum Nawet załapał ją zanim ono powstało. Stare dzieje, stare i nader specyficznie sympatyczne
Posługiwaliśmy się wówczas pewnymi "tajemnymi" emocjami ( mocno animowanymi ).
ACHA! Kuba Mędrzycki wraz z fajną Skrzypaczką wspaniale dopełniał "rozhuśtaną" "paczkę" łoBuziaczków
Ktoś z Was to wspomnienie wywołuje do tablicy... tuż przed końcem roku szkolnego.
Hmmm... Wystawiam Wam wszystkim celującą ocenę - wszak wakacje po głowach krążą a przygoda je podjudza
Tak lub inaczej coś się dzieje... coś jest na rzeczy ( jak to zwykł mawiać Klasyk Janusz Weiss ).
Ja, jako Obserwator i retorta skupiająca różne "wrzątki" ( porządki ) całościowo widzę poszczególne "frakcje".
CHOĆ PODZIAŁ ( w związku z kosmiczną fluktuacją ) NIEMOŻLIWY.
__________________________________________
TYMCZASEM - skwar zewnętrzny ( atmosferyczny ) nijak nie chce podporządkować się Paniom, tudzież Panom ze słynnych na kraj prognoz pogodowych..., trudno, oj trudno...
CDN...
Miłego Dnia
Ostatnio zmieniony przez breyt dnia Śro 9:52, 13 Cze 2018, w całości zmieniany 3 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
breyt
REPORTER
Dołączył: 15 Paź 2005 Posty: 6661
Przeczytał: 12 tematów
Skąd: Polska
|
Wysłany: Pon 8:52, 18 Cze 2018 Temat postu: |
|
|
18.06.2018r., godz. 6:03. Poniedziałek.
Deszcz na Mazury pogniewany.
W lesie panuje skwar niesłychany ( to hortus siccus - jakiś! ).
Wakacyjny czas prawie rozpoczynany.
WITAM Kwiatem Paproci ( hipotetycznym - choć jeszcze... nie jego czas - cokolwiek to oznacza )!
Zajmując się analizą zachowań osobowościowych i łączeniem ich z zagadnieniem przesunięć czasowych - nie sposób zauważyć, że jesteśmy konglomeratem niespotykanych ( nie dających się przewidzieć ) zdarzeń. To jasne, że każdy "Strażnik Czasu" mimowolnie meandruje ( odwracanie pierwotnego biegu ) naszą przyszłość. Tworząc filigranowy balet - na poziomie sekund ( może i ich ułamka ) dokonuje niebywałą ekstensję. Świadomie a nawet podświadomie ( lub zupełnie w inny sposób ) porządkuje i jednocześnie rozbija wszelki ład ( nie pozostawiając niczego w stanie pierwotnym ). Ów proste stwierdzenie to nie rodzaj wynalazku - to odwieczna tradycja... tak stara, że starsza być nie może. Każdy rodnik przyszłości nie zna swego celu. Ten cel jest loterią - tak jak loteria jest wybrykiem, z którym wspomniany "Strażnik" nie daje sobie rady - i ciężko nad tym ubolewa. MIANOWICIE! Każdy nasz "ruch" odbić się może (( w niedalekiej - dalszej - najdalszej (( swoiste deluwium )) przyszłości. To nader skomplikowana fluktuacja, bardzo, oj - nawet bardziej...
Jasne, że jako figuratywista "dotykam" ten zakres oddziaływania w sposób realny. Nie "silę" się na podążanie śladem abstrakcji.
Czasem - proste obserwacje - rodzą dywagacje.
Tylko kto ma jedynie słuszną rację?
O! 6:15.
Zmęczony różnorodnymi skokami ( wahaniami ) temperatury - Nasz Słynny ( poniekąd ) Bohater "FIKANDEREK" dziwi się spoglądając ( tajemnie, tj. skrycie ) poprzez szczelinki w rurce termometru - wywala bezwstydnie swój wyschnięty języczek. Przecież - zwłaszcza jemu trudno wytrzymać tegoroczne pogrywania pogody. Żadna jego rozmowa z Celsjuszem a nawet z Farenheitem ( z Kelwinem dawno już nie rozmawia - zupełnie bez powodu pogniewany ) nie przynosi oczekiwanego przez wszystkich rezultatu. Ktoś a nawet coś ( na wyższym szczeblu ) tym uciążliwym zjawiskiem zawiaduje... Cwaniak jakiś ( nawet nie chyBa ).
To tyle metaForyzmu - na pewien czas powinno wystarczyć a nawet wyznaczać kierunki rozważań.
Tymczasem :::
Wielu z Was - wspomnianą fluktuację włożyło w rodzaj karuzeli ( idee fixe ) - to notka do piłkarskiej otoczki, która odkleja nie tylko "temu Misiu" oczka ( parafraza klasyka, St. B. i jego ponadczasowych docinek - uzmysłowień znaczy ).
AHA! Możliwe, że ów "Miś" jest instrukcją mocniej zaszyfrowaną - niżli Nasze foRum - choć tak bardzo się staram kleić skomplikowane "wycinanki"...
Ktoś - kto kwerendą się na co dzień zajmuje - może te potrójny pułap ... tu już odnajduje - choć nad nim też coś się znajduje.
6:50 - ZET Prowadzący samodzielnie lenicje stosuje. OJEJ!
U zarania dziejów foRum, w czasie kładzenia "Kamienia Węgielnego" ( może grafitowego ) prowadziłem niezwykle ożywione dyskusje z Zet DJ ( jak to ktoś niefortunnie określał ) - tj. Piotrem Sworakowskim > tak - to było przeszło tysiąc inspirujących rozmów. Pamiętam tamten czas. Pamiętam - Jego życzenie - aby udało mi się je "zorganizować".
Dawno to było... . Och jak ten czas biegnie - i biec nie zamierza przestać.
O! 7:00. Cóż... . Pora ruszyć wg wskazań ( pozornie niewidocznych ) strzałki zegara ( analogowego ).
...
Życzę Niesamowitego Tygodnia!
PS! Na niebie lekkie zachmurzenie…
Czyżby pogody pogorszenie…
|
|
Powrót do góry |
|
 |
CzytelNIK
Gość
|
Wysłany: Czw 13:06, 21 Cze 2018 Temat postu: |
|
|
Pięknego, niesamowitego LATA Drodzy foRumowicze
|
|
Powrót do góry |
|
 |
YA
Gość
|
Wysłany: Wto 10:21, 26 Cze 2018 Temat postu: |
|
|
breyt napisał: | 18.06.2018r., godz. 6:03. Poniedziałek.
Deszcz na Mazury pogniewany.
W lesie panuje skwar niesłychany ( to hortus siccus - jakiś! ).
Wakacyjny czas prawie rozpoczynany.
WITAM Kwiatem Paproci ( hipotetycznym - choć jeszcze... nie jego czas - cokolwiek to oznacza )!
Zajmując się analizą zachowań osobowościowych i łączeniem ich z zagadnieniem przesunięć czasowych - nie sposób zauważyć, że jesteśmy konglomeratem niespotykanych ( nie dających się przewidzieć ) zdarzeń. To jasne, że każdy "Strażnik Czasu" mimowolnie meandruje ( odwracanie pierwotnego biegu ) naszą przyszłość. Tworząc filigranowy balet - na poziomie sekund ( może i ich ułamka ) dokonuje niebywałą ekstensję. Świadomie a nawet podświadomie ( lub zupełnie w inny sposób ) porządkuje i jednocześnie rozbija wszelki ład ( nie pozostawiając niczego w stanie pierwotnym ). Ów proste stwierdzenie to nie rodzaj wynalazku - to odwieczna tradycja... tak stara, że starsza być nie może. Każdy rodnik przyszłości nie zna swego celu. Ten cel jest loterią - tak jak loteria jest wybrykiem, z którym wspomniany "Strażnik" nie daje sobie rady - i ciężko nad tym ubolewa. MIANOWICIE! Każdy nasz "ruch" odbić się może (( w niedalekiej - dalszej - najdalszej (( swoiste deluwium )) przyszłości. To nader skomplikowana fluktuacja, bardzo, oj - nawet bardziej...
Jasne, że jako figuratywista "dotykam" ten zakres oddziaływania w sposób realny. Nie "silę" się na podążanie śladem abstrakcji.
Czasem - proste obserwacje - rodzą dywagacje.
Tylko kto ma jedynie słuszną rację?
O! 6:15.
Zmęczony różnorodnymi skokami ( wahaniami ) temperatury - Nasz Słynny ( poniekąd ) Bohater "FIKANDEREK" dziwi się spoglądając ( tajemnie, tj. skrycie ) poprzez szczelinki w rurce termometru - wywala bezwstydnie swój wyschnięty języczek. Przecież - zwłaszcza jemu trudno wytrzymać tegoroczne pogrywania pogody. Żadna jego rozmowa z Celsjuszem a nawet z Farenheitem ( z Kelwinem dawno już nie rozmawia - zupełnie bez powodu pogniewany ) nie przynosi oczekiwanego przez wszystkich rezultatu. Ktoś a nawet coś ( na wyższym szczeblu ) tym uciążliwym zjawiskiem zawiaduje... Cwaniak jakiś ( nawet nie chyBa ).
To tyle metaForyzmu - na pewien czas powinno wystarczyć a nawet wyznaczać kierunki rozważań.
Tymczasem :::
Wielu z Was - wspomnianą fluktuację włożyło w rodzaj karuzeli ( idee fixe ) - to notka do piłkarskiej otoczki, która odkleja nie tylko "temu Misiu" oczka ( parafraza klasyka, St. B. i jego ponadczasowych docinek - uzmysłowień znaczy ).
AHA! Możliwe, że ów "Miś" jest instrukcją mocniej zaszyfrowaną - niżli Nasze foRum - choć tak bardzo się staram kleić skomplikowane "wycinanki"...
Ktoś - kto kwerendą się na co dzień zajmuje - może te potrójny pułap ... tu już odnajduje - choć nad nim też coś się znajduje.
6:50 - ZET Prowadzący samodzielnie lenicje stosuje. OJEJ!
U zarania dziejów foRum, w czasie kładzenia "Kamienia Węgielnego" ( może grafitowego ) prowadziłem niezwykle ożywione dyskusje z Zet DJ ( jak to ktoś niefortunnie określał ) - tj. Piotrem Sworakowskim > tak - to było przeszło tysiąc inspirujących rozmów. Pamiętam tamten czas. Pamiętam - Jego życzenie - aby udało mi się je "zorganizować".
Dawno to było... . Och jak ten czas biegnie - i biec nie zamierza przestać.
O! 7:00. Cóż... . Pora ruszyć wg wskazań ( pozornie niewidocznych ) strzałki zegara ( analogowego ).
...
Życzę Niesamowitego Tygodnia!
PS! Na niebie lekkie zachmurzenie…
Czyżby pogody pogorszenie…
 |
Owe minione lata aktywności ZET DJ mają pokopiowane
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Przeciek
Gość
|
Wysłany: Śro 10:50, 18 Lip 2018 Temat postu: |
|
|
Pewnie PSv
|
|
Powrót do góry |
|
 |
breyt
REPORTER
Dołączył: 15 Paź 2005 Posty: 6661
Przeczytał: 12 tematów
Skąd: Polska
|
Wysłany: Pon 11:40, 06 Sie 2018 Temat postu: |
|
|
Och te dawne lata - miło, że je "wspominata"
WITAM UPALNIE - CHOĆ NIEBANALNIE...
Starzeje nam się lato - nic nie poradzimy na to...
Niebawem jesienna słota - i z listowiem robota...
Tymczasem - mam jeszcze czas - aby w plenerze zobaczyć Was
AHA! Witam Całkiem Nowych...
do wszelkiej aktywności gotowych...
CDN Niebawem
|
|
Powrót do góry |
|
 |
breyt
REPORTER
Dołączył: 15 Paź 2005 Posty: 6661
Przeczytał: 12 tematów
Skąd: Polska
|
Wysłany: Śro 9:24, 05 Wrz 2018 Temat postu: |
|
|
"Cykl Wakacyjny - niemalże za nami -
a co z Wami z emanacjami...
Cześć Wrześniowe
Oczywiście - zegar posiada swe wymagania...
i choć ( z reguły ) nikt go nie pogania...
nastał czas jesiennego oczekiwania.
AHA! Witam Olbrzymi Krąg Nowych FoRumowiczów
Taki wspaniały powakacyjny "Narybek"
Jasne - jeszcze troszkę zapeszony
________________________________________________
Niebawem "ÓW ZEGAR" dobije do okrągłej "X" rocznicy założenia Naszego kącika. OJ! Jakiż to "szmat" drogi a nawet bezdroża.
Dobitnie wiedzą to Prekursorzy - w policzalnej ilości.
Dziś lekko milczący, dziś chyba ( jedynie ) obserwujący
Inni ( zaś ) po prekursorzy - również lekko zdystansowani...
TYMCZASEM - LAS kołderkę z listowia rychtuje.
Jeszcze farby próbuje. Płótno suszy i koncepcje konstruuje.
Tradycję odwieczną przywołuje.
Trudno - trzeba się pogodzić i tym stanem sycić się nie głodzić
( Z GŁOWĄ DO GÓRY _ CHODZIĆ ).
_______________________________________________
CDN WNet
Ostatnio zmieniony przez breyt dnia Śro 9:39, 05 Wrz 2018, w całości zmieniany 4 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group cbx v1.2 //
Theme created by Sopel &
Programy
|
|