Autor Wiadomość
Gość
PostWysłany: Czw 15:56, 03 Paź 2024    Temat postu:

Rolling Eyes A teraz wymufką będzie deszcz i inne takie myki by tylko
rower poszedł w kąt Confused

Nie poddawajcie sie leniuszki

Magda
Gość
PostWysłany: Sob 6:59, 06 Lip 2024    Temat postu:

Piszak-Piszanin napisał:
Błąd z zasady

Jest kilkoro kolarzy z krwi i kości.
Oni przecierali szlaki, które jako pierwsi nazywali Pętlami.
Zaczynali w Piszu albo w Rucianem-Nidzie.
Jeździli niemal codziennie trasami, którymi dziś biegną wszystkie pętle.
Oczywiście nie mieli żadnego wsparcia logistycznego. Żadnego, rozumiemy się
Rzecz jasna to Grzegorz Maliszewski, Arkadiusz Popławski, Boguś ( Breyt ), Remes ( Mieczysław Racewicz ), trochę później Gonzo, Łuki (przewodnik z Muzeum Ziemii Piskiej), Marek, Paweł (FoRumowicz)... .
To była solidna garstka. Shocked
Gryźli dosłownie piach w zębach i się jeszcze uśmiechali.
Nigdy nie narzekali i nie liczyli na serwisy po drodze.
Jechali w dzień i w nocy, w deszczu, po lodzie, śniegu, po połamanych lasach, pustyniach mazurskich, spali w lasach pod gołym niebem, na opuszczonych dworcach...
Jedli brudnymi rękoma i zasmarowani towotem połykali ciepłą wodę w upalny dzień. Z reguły nie robili zdjęć i to nie dlatego, ze nie potrafili czy nie mieli czym. Mieli i potrafili ale jeździli dla Pasji nie dla jakiegoś Facebookowego chwalipięctwa.
Przejechali przyćmiewającą innych ilość kilometrów.
Ich siła powali każdego nowicjusza. To Weterani Mazurskich Tras.
O wytrawałości jednego z nich, tzn Breyta najwięcej wiedzą ZET Prowadzący z początku XXw. oraz Remes (towarzysz wypraw z późniejszego okresu).
Breyt trasy wokół Wielkich Jezior Mazurskich pokonywał tysiące razy.
Trasę Ruciane-Nida-Pisz-Wiartel-Hejdyk-Karwica (z odwiedzinami u Jawora i Pelagii )-Nida poznał na pamięć. Pokonał ją przynajmniej 3 tyś. razy.
Jego felietony ukazywały się na Portalu PISZANIN.
W tym czasie, gdzieś niezależnie wspomniany Grzesiek i Arek kręcili swoje trasy.
Arka latem spotkamy w jego Serwisie rowerowym w Rucianem-Nidzie blisko MORu (wis a wis Urzędu Miejskiego). Z Breytem mają wspólny język oparty na tych samych przeżyciach. Można ich tam razem latem spotkać
Z pewnością nie "wymiękli" Mr. Green
Remesa w Piszu rzadko można zobaczyć.
Piscy weterani kręcą okazjonalnie.
Trochę latek minęło.
Nie wiem jak Henryk Sytner ( PR III - Trójka) zmotywował Bogusia do takiej wytrwałości
Potem BB zmaotywował piszan i innych.
Wspomniani są z zupełnej gliny ulepieni.
Żyją w prawdziwym świecie. Ich podróżowanie to kwintesencja turyzmu.
Może reaktywacja NaszEgo FoRum obudzi w kimś chęć prawdziwego kontaktu z przygodą.
Tekstów z Piszaniana nie ma Confused Admin Slejo pokasował doszczętnie!!!
Ale nic straconEgo. FoRum zawiera wszystką właściwą treść bowiem jest tego samego autorstwa.
Wystarczy jedynie pilnie przestudiować tematy.
Utracone zostały zdjęcia z początkowych wpisów. Nie istnieją ówczesne serwery. Solidność sieci się kłania. Jak zwykle zawiedzie jak jej zaufamy i wszystko w niej ulokujemy
Trochę warto to przemysleć zanim zawierzymy chmurce na niebie (czyli nie wiadomo komu i skąd).
To tyle
Pozdrowionka


LUXUS NAS POKONAŁ!

Iga Więcek
Gość
PostWysłany: Czw 2:49, 04 Lip 2024    Temat postu:

To se ne wrati

Prrawdziwych kolaży juz nie ma!

DaNuTa
Gość
PostWysłany: Pon 12:33, 06 Maj 2024    Temat postu:

Piszak-Piszanin napisał:
Błąd z zasady

Jest kilkoro kolarzy z krwi i kości.
Oni przecierali szlaki, które jako pierwsi nazywali Pętlami.
Zaczynali w Piszu albo w Rucianem-Nidzie.
Jeździli niemal codziennie trasami, którymi dziś biegną wszystkie pętle.
Oczywiście nie mieli żadnego wsparcia logistycznego. Żadnego, rozumiemy się
Rzecz jasna to Grzegorz Maliszewski, Arkadiusz Popławski, Boguś ( Breyt ), Remes ( Mieczysław Racewicz ), trochę później Gonzo, Łuki (przewodnik z Muzeum Ziemii Piskiej), Marek, Paweł (FoRumowicz)... .
To była solidna garstka. Shocked
Gryźli dosłownie piach w zębach i się jeszcze uśmiechali.
Nigdy nie narzekali i nie liczyli na serwisy po drodze.
Jechali w dzień i w nocy, w deszczu, po lodzie, śniegu, po połamanych lasach, pustyniach mazurskich, spali w lasach pod gołym niebem, na opuszczonych dworcach...
Jedli brudnymi rękoma i zasmarowani towotem połykali ciepłą wodę w upalny dzień. Z reguły nie robili zdjęć i to nie dlatego, ze nie potrafili czy nie mieli czym. Mieli i potrafili ale jeździli dla Pasji nie dla jakiegoś Facebookowego chwalipięctwa.
Przejechali przyćmiewającą innych ilość kilometrów.
Ich siła powali każdego nowicjusza. To Weterani Mazurskich Tras.
O wytrawałości jednego z nich, tzn Breyta najwięcej wiedzą ZET Prowadzący z początku XXw. oraz Remes (towarzysz wypraw z późniejszego okresu).
Breyt trasy wokół Wielkich Jezior Mazurskich pokonywał tysiące razy.
Trasę Ruciane-Nida-Pisz-Wiartel-Hejdyk-Karwica (z odwiedzinami u Jawora i Pelagii )-Nida poznał na pamięć. Pokonał ją przynajmniej 3 tyś. razy.
Jego felietony ukazywały się na Portalu PISZANIN.
W tym czasie, gdzieś niezależnie wspomniany Grzesiek i Arek kręcili swoje trasy.
Arka latem spotkamy w jego Serwisie rowerowym w Rucianem-Nidzie blisko MORu (wis a wis Urzędu Miejskiego). Z Breytem mają wspólny język oparty na tych samych przeżyciach. Można ich tam razem latem spotkać
Z pewnością nie "wymiękli" Mr. Green
Remesa w Piszu rzadko można zobaczyć.
Piscy weterani kręcą okazjonalnie.
Trochę latek minęło.
Nie wiem jak Henryk Sytner ( PR III - Trójka) zmotywował Bogusia do takiej wytrwałości
Potem BB zmaotywował piszan i innych.
Wspomniani są z zupełnej gliny ulepieni.
Żyją w prawdziwym świecie. Ich podróżowanie to kwintesencja turyzmu.
Może reaktywacja NaszEgo FoRum obudzi w kimś chęć prawdziwego kontaktu z przygodą.
Tekstów z Piszaniana nie ma Confused Admin Slejo pokasował doszczętnie!!!
Ale nic straconEgo. FoRum zawiera wszystką właściwą treść bowiem jest tego samego autorstwa.
Wystarczy jedynie pilnie przestudiować tematy.
Utracone zostały zdjęcia z początkowych wpisów. Nie istnieją ówczesne serwery. Solidność sieci się kłania. Jak zwykle zawiedzie jak jej zaufamy i wszystko w niej ulokujemy
Trochę warto to przemysleć zanim zawierzymy chmurce na niebie (czyli nie wiadomo komu i skąd).
To tyle
Pozdrowionka


Wspomniany Łuki występował w "Zakochaj się w Polsce"
Tomasza Bednarka
w odcinku o Śniardwach.
livboeree
PostWysłany: Pon 19:09, 19 Lut 2024    Temat postu:

My Dear Friends!

A bicycle is something special.
It's lightweight fun. Cheap and efficient.

Gość
PostWysłany: Pon 18:53, 19 Lut 2024    Temat postu:

Chodorower

youtu.be/fXXJ1LOqHEk

Mr. Green
?Yaki
PostWysłany: Pon 17:45, 19 Lut 2024    Temat postu:

Ten Arek to klawy KolArz
Uciekinier z Centrum Rowerowego w Piszu dla szkody piszan. Teraz musza drałować do Rucianych

rowerymazury.business.site/

Spoko
Piszak-Piszanin
PostWysłany: Pon 16:54, 19 Lut 2024    Temat postu:

Błąd z zasady

Jest kilkoro kolarzy z krwi i kości.
Oni przecierali szlaki, które jako pierwsi nazywali Pętlami.
Zaczynali w Piszu albo w Rucianem-Nidzie.
Jeździli niemal codziennie trasami, którymi dziś biegną wszystkie pętle.
Oczywiście nie mieli żadnego wsparcia logistycznego. Żadnego, rozumiemy się
Rzecz jasna to Grzegorz Maliszewski, Arkadiusz Popławski, Boguś ( Breyt ), Remes ( Mieczysław Racewicz ), trochę później Gonzo, Łuki (przewodnik z Muzeum Ziemii Piskiej), Marek, Paweł (FoRumowicz)... .
To była solidna garstka. Shocked
Gryźli dosłownie piach w zębach i się jeszcze uśmiechali.
Nigdy nie narzekali i nie liczyli na serwisy po drodze.
Jechali w dzień i w nocy, w deszczu, po lodzie, śniegu, po połamanych lasach, pustyniach mazurskich, spali w lasach pod gołym niebem, na opuszczonych dworcach...
Jedli brudnymi rękoma i zasmarowani towotem połykali ciepłą wodę w upalny dzień. Z reguły nie robili zdjęć i to nie dlatego, ze nie potrafili czy nie mieli czym. Mieli i potrafili ale jeździli dla Pasji nie dla jakiegoś Facebookowego chwalipięctwa.
Przejechali przyćmiewającą innych ilość kilometrów.
Ich siła powali każdego nowicjusza. To Weterani Mazurskich Tras.
O wytrawałości jednego z nich, tzn Breyta najwięcej wiedzą ZET Prowadzący z początku XXw. oraz Remes (towarzysz wypraw z późniejszego okresu).
Breyt trasy wokół Wielkich Jezior Mazurskich pokonywał tysiące razy.
Trasę Ruciane-Nida-Pisz-Wiartel-Hejdyk-Karwica (z odwiedzinami u Jawora i Pelagii )-Nida poznał na pamięć. Pokonał ją przynajmniej 3 tyś. razy.
Jego felietony ukazywały się na Portalu PISZANIN.
W tym czasie, gdzieś niezależnie wspomniany Grzesiek i Arek kręcili swoje trasy.
Arka latem spotkamy w jego Serwisie rowerowym w Rucianem-Nidzie blisko MORu (wis a wis Urzędu Miejskiego). Z Breytem mają wspólny język oparty na tych samych przeżyciach. Można ich tam razem latem spotkać
Z pewnością nie "wymiękli" Mr. Green
Remesa w Piszu rzadko można zobaczyć.
Piscy weterani kręcą okazjonalnie.
Trochę latek minęło.
Nie wiem jak Henryk Sytner ( PR III - Trójka) zmotywował Bogusia do takiej wytrwałości
Potem BB zmaotywował piszan i innych.
Wspomniani są z zupełnej gliny ulepieni.
Żyją w prawdziwym świecie. Ich podróżowanie to kwintesencja turyzmu.
Może reaktywacja NaszEgo FoRum obudzi w kimś chęć prawdziwego kontaktu z przygodą.
Tekstów z Piszaniana nie ma Confused Admin Slejo pokasował doszczętnie!!!
Ale nic straconEgo. FoRum zawiera wszystką właściwą treść bowiem jest tego samego autorstwa.
Wystarczy jedynie pilnie przestudiować tematy.
Utracone zostały zdjęcia z początkowych wpisów. Nie istnieją ówczesne serwery. Solidność sieci się kłania. Jak zwykle zawiedzie jak jej zaufamy i wszystko w niej ulokujemy
Trochę warto to przemysleć zanim zawierzymy chmurce na niebie (czyli nie wiadomo komu i skąd).
To tyle
Pozdrowionka
ewa
PostWysłany: Nie 17:43, 18 Lut 2024    Temat postu:

Renesans TURYZMU nie nastąpi.
Czasy PTTKowców pozostanie jedynie w Naszych wspomnieniach.
Dzisiejszy turysta to jakiś dziwoląg.
Złapał kota za ogon i kwiczy, nie kot.
Miałczy znaczy.
Karaś
PostWysłany: Nie 17:11, 18 Lut 2024    Temat postu:

Jak sie luka na te filmiki z youtuba nieDzielnych kolarzyków to nie wiadomo czy to parodyści czy niedołęgi. Nic im sie nie podoba, nic nie pasuje, nic tylko narzekania. Jadą i marudzą. Jadą i stękają.
Potem nie jada i też stękają.
A jak przestana stękać to ponownie narzekają
Nic tylko kabaret wszech czasów.
Jesli tak to OKi.
Mozna się pośmiac.


Powagi! Jeśli już!
:P
PostWysłany: Czw 16:39, 25 Sty 2024    Temat postu:

Pomysł z rowerami to był Radiowej Trójki z Heńkiem Sytnerem.
"Wakacje na dwóch kółkach" to nie był zwykły konkurs!
To była ostra rywalizacja pod katem wyłapywania radiowych indywidualności
W 1985 i 86r. nasz B.B. mocna zabłysnął
Zajrzeć do trójkowych archiwów Mr. Green

PA!
CrosMannka
PostWysłany: Pią 9:34, 27 Kwi 2018    Temat postu:

Jutro podobno będą w Mikołajkach xmas_smile.gif
But
PostWysłany: Pią 9:37, 13 Kwi 2018    Temat postu:

ZETka teraz roweryki rozdaje, ale trza się namachać
Szpiku32
PostWysłany: Pon 10:35, 21 Kwi 2014    Temat postu:

Super! Smile
Playerx24
PostWysłany: Sob 10:00, 19 Kwi 2014    Temat postu:

wiadomo!

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group